Wycięli go z hitu HBO. Ben Affleck miał już dość
Serial "Peacemaker" stał się jednym z największych przebojów HBO ostatnich miesięcy. Produkcja osadzona jest w uniwersum DCEU. Stąd w finale ostatniego odcinka mieli pojawić się znani superbohaterowie. Widzowie nie zobaczyli jednak dwóch kluczowych postaci. Zabrakło Batmana (Bena Afflecka) oraz Cyborga (Raya Fishera).
Ben Affleck, mimo poważnych problemów z alkoholem, wizyt w klinikach odwykowych i niezbyt dobrych relacji ze światem mediów, wciąż utrzymuje się w gronie największych hollywoodzkich gwiazd. Jak twierdzą producenci, na planie nie zawodzi, jest przygotowany i skory do współpracy. W 2016 r. stał się nowym Batmanem, ale rola Mrocznego Rycerza nie okazała się dla aktora szczęśliwa.
Recenzenci przychylnie wypowiadali się na temat kreacji Afflecka, jednak zarówno "Batman v Superman: Świt sprawiedliwości", jak i "Liga Sprawiedliwości" okazały się filmami zrobionymi ciężką ręką, przekombinowanymi i męczącymi. Hollywoodzki gwiazdor przyznał, że praca na planie "Ligi Sprawiedliwości" była najgorszym momentem w jego karierze.
- Na to doświadczenie złożyło się wiele spraw: moje własne problemy, rozwód, przez który nie mogłem skupić się na pracy, sprzeczne cele, a potem osobista tragedia Zacka Snydera i konieczność powtarzania zdjęć - mówił w jednym z wywiadów.
Ben Affleck nie poddawał się jednak i wskakiwał w kostium Batmana, jeśli była taka potrzeba. Szefowie Warner Bros. przez długi czas liczyli, że uda się stworzyć scenariusz, w którym Affleck mógłby spełnić się w roli Mrocznego Rycerza. Jednak finałowa scena w serialu "Peacemaker", który jest osadzony w DCEU, nie pozostawia już żadnych wątpliwości. Przygoda Bena Afflecka z Batmanem dobiegła końca.
W finale "Peacemaker" zobaczyliśmy bowiem Aquamana (Jasona Mamoę) oraz Flasha (Ezrę Millera), a także sylwetki Supermana i Wonder Woman. Nie pojawili się natomiast Batman oraz Cyborg. W tę drugą postać wcielał się w kinowych produkcjach Ray Fisher, który z kolei jest mocno skonfliktowany z szefami wytwórni filmowej.
Dodajmy, że finałowa scena serialu "Peacemaker" została nagrana z udziałem wszystkich superbohaterów, jednak przed emisją finałowego odcinka Batman oraz Cyborg zostali z niej wycięci.
Ben Affleck już od pewnego czasu sygnalizował, że ten rozdział jego kariery dobiegł końca.
- Zdałem sobie sprawę, że nie będę szczęśliwy, robiąc 'Batmana'. Osoba, która to zrobi, powinna to kochać. To mogłoby się udać, kiedy miałem 32 lata. Zrozumiałem, że to już nie ten czas - mówił jakiś czas temu.