Wybraliście najgorszy film dekady
O miano najgorszego filmu nakręconego w latach 2001-2010 walczyło 25 produkcji. Jak myślicie, kto wygrał? "Ciacho"? A może sequel "Seksu w wielkim mieście"? Sprawdź!
Myślicie, że wygrało ''Ciacho''?
** Od 31 grudnia głosowaliście w plebiscycie na najgorszy film ostatniej dekady. Dzisiaj nadszedł moment na ogłoszenie ostatecznych wyników i poznanie "zwycięzcy"!
O miano najgorszego filmu nakręconego w latach 2001-2010 walczyło 25 produkcji. W „zaszczytnym” gronie znalazły się zarówno produkcje polskie, jak i hollywoodzkie blockbustery, komedie, horrory, dramaty obyczajowe i filmy science fiction- słowem, przekrój współczesnego kina.
25. Fenomen, 2010
Twór w stu procentach środowiskowy, pełen umizgów pojawiających się w epizodach decydentów i wątpliwej klasy celebrytów. Film powstał na zamówienie miasta Płocka, które użyczyło twórcom plenerów, finansów i tłumu.
Przykrym rezultatem tych zabiegów jest reklamowy, pozbawiony jakiejkolwiek wiarygodności banner o niedorzecznym poczuciu misji, ostatecznie wykluczającym sklasyfikowanie go jako niegroźnej ciekawostki.
24. Rh+, 2005
Miało być strasznie i przerażająco– w końcu twórcy zapowiadali pierwszy polski prawdziwy thriller. Wyszła jedna wielka żenada. Sceny sztuczne, bo albo dziewczyny zlizywały z siebie alkohol, albo faceci nieudolnie udawali martwych (tak, można fatalnie zagrać zwłoki).
Po dłuższym zastanowieniu doszliśmy do wniosku, że cały film zmierza do jednej sceny- pokazania nagiej Anny P.
Twórcy „RH+” zawarli w produkcji obiecywany koszmar- szkoda tylko, że w dialogach, fabule i grze aktorskiej. W filmie najlepiej zagrały fantastycznie oświetlone torby z zakupami.
23. Dziedzic maski, 2005
Produkcja w reżyserii Chucka Russella w momencie swojej premiery była obrazem przełomowym. Ekranizacja komiksu Johna Arcudi i Douga Mahnke’a zachwycała połączeniem nowoczesnej animacji komputerowej z grą żywych aktorów.
Do wielkiej popularności "Maski" przyczynili się również odtwórcy głównych ról- Jim Carrey i Cameron Diaz, dla której był to udany debiut.
11 lat późniejszy remake nie wzbudzał już takich emocji, a przynajmniej nie tak pozytywnych, jak oryginał. „Dziedzic maski” to zdecydowanie jeden z najgorszych sequeli dekady.
Efekty specjalne z 1994 roku biją na głowę te z 2005, przypominając co rusz, że twórcy "dwójki" dysponowali zatrważająco małym budżetem. W obsadzie zabrakło wielkich nazwisk, a poziom dowcipu oscyluje między czerstwym, a żenującym.
22. Yyyreek!!! Kosmiczna nominacja, 2002
Jeden z krytyków napisał, że jeśli kogoś nienawidzisz to puść mu ten film. „YYYREEEK" to kontynuacja równie kiepskiego „Gulczas, jak myślisz”, gdzie w rolach „aktorów” pojawili się uczestnicy, popularnego swego czasu, „Big Brothera”.
Fabuła nie istnieje, tak samo jak aktorstwo, profesjonalne zdjęcia i humor, choć Gruza z uporem maniaka próbował nam wmówić, że to komedia.
** [
10 WSTYDLIWYCH PRZYJEMNOŚCI, KTÓRE KOCHAMY ]( http://film.wp.pl/10-wstydliwych-przyjemnosci-6025278032835713g )**
21. Kochankowie roku tygrysa, 2005
Nasza redakcyjna recenzentka napisała:
** [
10 WSTYDLIWYCH PRZYJEMNOŚCI, KTÓRE KOCHAMY ]( http://film.wp.pl/10-wstydliwych-przyjemnosci-6025278032835713g )** [
TAK WYGLĄDA RODZEŃSTWO WIELKICH GWIAZD ]( http://film.wp.pl/supergwiazdy-i-ich-rodzenstwo-6025277585678977g )**
20. Wyspa cienia, 2005
Ostatecznie wybór padł na „Alone in the dark”, ponieważ mimo że teoretycznie jest to ekranizacja serii gier, to nie ma z nimi prawie nic wspólnego.
Poza tym film posiada wszystkie cechy "kina autorskiego" Bolla- jest fatalnie zrealizowany, fabuła to niedorzeczny zlepek przypadkowych scen, wprawiający w zdumienie nawet miłośników absurdalnych produkcji spod znaku Eda Wooda i Herschella Gordona Lewisa...
19. Totalny kataklizm, 2008
Nie wystarczy tylko połączyć wątki z losowo wybranych produkcji i zatrudnić kilka apetycznych gwiazdek.
Co przez wiele lat z powodzeniem udawało się Braciom Zucker i reżyserowi „Strasznego filmu”, to w wydaniu twórców „Disaster Movie” po prostu żenuje i wywołuje niesmak.
** [
10 WSTYDLIWYCH PRZYJEMNOŚCI, KTÓRE KOCHAMY ]( http://film.wp.pl/10-wstydliwych-przyjemnosci-6025278032835713g )**
18. Ondine, 2009
Po premierze „Ondine” podniosły się głosy, że po niezłym „Śniadaniu na Plutonie", jest to oznaka spadku formy Neila Jordana, który chyba już nigdy nie zbliży się do szczytu swoich możliwości, jaki zaprezentował kręcąc „Wywiad z wampirem”.
Tak czy inaczej „Ondine” jest sporym zawodem, tym bardziej, że kampania reklamowa i zamieszanie wokół romansu odtwórców głównych ról, rozbudziły w widzach apetyt na dobre kino.
Nieciekawa fabuła została opowiedziana w taki sposób, że tylko najwięksi twardziele wytrwali do końca sensu nie chrapiąc w najlepsze. Nasza rodaczka również się nie popisała, a jej gra ograniczyła się do snucia po planie, pluskaniu i robieniu maślanych oczu. Kuriozalne zakończenie pomińmy milczeniem. Jedynymi plusami filmu okazały się irlandzkie krajobrazy i muzyka Sigur Rós.
17. Gigli, 2003
W tym roku kapituła przyznająca „Złotą Malinę” uznała film Martina Bresta za najgorszą produkcję dekady.
Sześć lat temu „Gigli” również zostało dostrzeżone, otrzymując aż osiem statuetek tej zaszczytnej nagrody. Czyni go to swoistym rekordzistą.
** [
10 WSTYDLIWYCH PRZYJEMNOŚCI, KTÓRE KOCHAMY ]( http://film.wp.pl/10-wstydliwych-przyjemnosci-6025278032835713g )** [
TAK WYGLĄDA RODZEŃSTWO WIELKICH GWIAZD ]( http://film.wp.pl/supergwiazdy-i-ich-rodzenstwo-6025277585678977g )**
16. Wiedźmin, 2001
Świetna książka i... słaba ekranizacja. Twórcy już w pierwszych minutach zgubili pierwotny zamysł scenariusza. Pozostał zlepek przypadkowych scen, których jedynym wspólnym mianownikiem był nadużywający żelu do włosów Michał Żebrowski.
O ile na zdjęciach promocyjnych aktor prezentował się świetnie, to wystarczyło, żeby raz się odezwał, a publiczność zaczęła się zastanawiać się czy to Wiedźmin, czy jeszcze Pan Tadeusz.
** [
10 WSTYDLIWYCH PRZYJEMNOŚCI, KTÓRE KOCHAMY ]( http://film.wp.pl/10-wstydliwych-przyjemnosci-6025278032835713g )**