PublicystykaWyborcy PiS mają dość "Wiadomości"? "Nawet twardy elektorat jest wyczulony na propagandę"

Wyborcy PiS mają dość "Wiadomości"? "Nawet twardy elektorat jest wyczulony na propagandę"

Wyborcy PiS nie chcą oglądać "Wiadomości". Serwis notuje duże spadki oglądalności. Wzrost, o dziwo, pojawił się na terenie sprzyjającym PO.

Wyborcy PiS mają dość "Wiadomości"? "Nawet twardy elektorat jest wyczulony na propagandę"
Źródło zdjęć: © PAP | Jan Bogacz,Ireneusz Sobieszczuk
Urszula Korąkiewicz

17.07.2017 | aktual.: 17.07.2017 12:52

"Wiadomości" nie mają dobrej passy. Oglądalność serwisu zmalała o 10,54 proc. (363 tys. widzów) i w trzech pierwszych miesiącach 2017 roku wyniosła 3,08 mln osób. Z badania przeprowadzonego przez Nielsen Audience Measurement dla "Dziennika Gazety Prawnej" wynika, najwięcej widzów sprzyjające władzy "Wiadomości" tracą tam, gdzie jeszcze kilka lat temu najwięcej głosowano na PiS (słupki spadły w 11 na 14 wojewódzw). W Podkarpackiem główne wydanie "Wiadomości" oglądało w pierwszym półroczu średnio 214 tys. osób mających 18 i więcej lat. To ponad 12 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2016 r.

W Wielkopolsce widownia programu, złożona z osób w wieku powyżej 18 lat, stopniała przez ten czas o 28 proc. do 162 tys. Niemal 28 proc. wyniósł też spadek w Lubuskiem, a 23,5 proc. w woj. śląskim, gdzie "Wiadomości" oglądało 248 tys. pełnoletnich. Duże spadki oglądalności informacyjny serwis Jedynki zanotował też w Łódzkiem (19,5 proc.), Świętokrzyskiem (14 proc.), Opolskiem, Podkarpackiem (po 12 proc.) i Kujawsko-Pomorskiem (11 proc.).

Widzowie wyczuli propagandę?

Nie dziwi fakt, że "Wiadomości" niechętnie oglądają mieszkańcy zachodnipomorskiego, którzy podczas wyborów w większości głosowali na PO. Tam program stracił 11 proc. widzów. Chociaż wydawałoby się, że to właśnie oni nie mają ochoty słuchać informacji sprzyjających wyłącznie rządzącej partii, to najwyraźniej dość mają nawet sympatycy PiS. Wytłumaczenie tej sytuacji jest dość proste. Widzowie są najzwyczajniej znużeni częstym krytykowaniem opozycji i stawianiem partii rządzącej w jak najlepszym świetle w materiałach "Wiadomości".

- Każdy widz, nawet należący do tzw. twardego elektoratu, jest wyczulony na propagandę. Oddani wyznawcy danej idei mogą mieć inny próg wrażliwości niż osoby sceptyczne, ale przy pewnym natężeniu nachalnej indoktrynacji odczują znużenie – komentował na łamach dziennik.pl prof. Jacek Dąbała, medioznawca z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. – Uprawiana przez "Wiadomości" złośliwość wobec przeciwników politycznych i pompatyczne chwalenie partii rządzącej nawet dla jej zdeklarowanych zwolenników stają się w końcu niestrawne. Do tego dochodzą elementy estetyczne: język, warsztat, dynamika, scenografia – dodał.

Co ciekawe, "Wiadomości" zaczęły zyskiwać na popularności wśród mieszkańców województwa pomorskiego, czyli jednego z dwóch, w których więcej głosów zdobyła PO. Serwis Jedynki zyskał prawie 16 proc. i oglądało go tam średnio 140 tys. osób. Spodziewaliście się takich wyników oglądalności?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1606)