Wybitna Kate Winslet w zaskakującej roli. Recenzja serialu "Mare z Easttown"

Są takie miasteczka i tacy bohaterowie, którzy często goszczą na ekranach, zwiastując niemal zawsze coś niedobrego. Ukryte intencje, zapomniane traumy, strach, ból i pożogę. Chociaż "Mare z Easttown" na pierwszy rzut oka nie różni się zbytnio od "Tajemnic Laketop", "Ostrych przedmiotów" czy "Manchester by the Sea", warto przyjrzeć się jej ponownie i dać zaskoczyć.

Kate Winslet w serialu "Mate z Easttown" do obejrzenia na HBOKate Winslet w serialu "Mare z Easttown" do obejrzenia na HBO
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Miniserial "Mare z Easttown" oferuje znacznie więcej niż detektywistyczną zagadkę z problemami rodzinnymi w tle. Zaskoczenie pierwsze i chyba największe, które utrzymuje się do samego końca: tytułowa bohaterka, grana przez Kate Winslet, jest babcią! Oczywiście ma to swoje uzasadnienie fabularne, napędza akcję i ciekawie rozwija wiele dialogów, jednak mimo wszystko obsadzanie 45-letniej gwiazdy "Titanica" w roli babci kilkuletniego wnuka wydaje się dość ryzykowne. Kiedy jednak ten początkowy szok minie, zaczniemy zwracać uwagę na inne elementy, które w pełnej krasie ukazują się w kolejnych odcinkach.

Na przykład stopień feminizacji społeczeństwa małego pensylwańskiego miasteczka Easttown - tu prym w bardzo wielu sferach życia wiodą kobiety. Poza główną detektyw Mare Sheehan (Kate Winslet), na ekranie najczęściej pojawia się jej najlepsza przyjaciółka Lori (Julianne Nicholson), matka (świetna Jean Smart) i młodsza córka (Angourie Rice).

Na arenie sportowej fetuje się osiągnięcia żeńskiej drużyny koszykówki, najpopularniejszą szkolną rozgłośnię radiową prowadzi dziewczyna, a bohaterowie płci przeciwnej funkcjonują raczej jako dodatki, postaci "niedopisane", którym brakuje czasem ikry, werwy i blasku.

"Opowieści podręcznej" - sezon 4 (2021) - zwiastun

Najlepiej rozwinięci pod względem charakteru, przeszłości i cech szczególnych są pisarz Richard (Guy Pearce), ostrożnie wdzierającym się w jej życie Mare, detektyw z hrabstwa Zabel (Evan Peters), ksiądz Mark (James McArdle) i młody ojciec (Jack Mulhern). Znajdują się oni jednak od początku do końca w tle, zostawiając miejsce głównej intrydze i coraz bardziej mrocznym i skomplikowanym sposobom jej rozwiązania. To naprawdę interesujący punkt widzenia, biorąc pod uwagę, że twórca (Brak Ingelsby) i reżyser całej serii (Craig Zobel) to również mężczyźni.

Zostawiając jednak kwestie płci z boku, "Mare z Easttown" ogląda się od początku do samego końca fantastycznie i w ogromnym napięciu, szczególnie ze względu na samą Kate Winslet. Jej Mare jest cyniczna, pozbawiona złudzeń, zgorzkniała, nie myśli też za bardzo o przyszłości, żyjąc cały czas wspomnieniami i wyrzucając sobie wszystkie błędy przeszłości. Ci, którzy ją znają, omijają szerokim łukiem. Obcy, po próbie nawiązania kontaktu, raczej usuwają się w cień, czując podskórnie, że taka znajomość może przynieść same kłopoty.

kate
© Materiały prasowe

Wspaniale jest podziwiać Winslet, gdy z zupełnie zwyczajnych postaci buduje złożone, godne największej uwagi bohaterki. Jak układa w zadumie usta, dotyka opuszkiem palca czoła, gdy się nad czymś intensywnie zastanawia, na moment przed wybuchem emocji rozważa jeszcze za i przeciw. Aktorsko nie jest pochopna, ale rozważna, metodyczna i skuteczna. Dzielnie sekunduje jej cały drugi plan, i ten młodszy, i bardziej dojrzały, choć wiadomo, że gwiazda jest w "Mare z Easttown" tylko jedna.

Mare jest nietuzinkowa, konfrontacyjna, twarda i bezkompromisowa, ale właśnie za sprawą swego trudnego charakteru, doświadczenia i wyjątkowych zdolności ma szansę rozwikłać skomplikowaną zagadkę zniknięć i śmierci młodych dziewczyn z okolicy. Na drodze do jej rozwiązania trafi na wiele mylnych tropów i przeciwności, mierząc się równocześnie z problemami w życiu prywatnym. Ale kto z nas nie kocha takich bohaterek i takich historii.

W tytułowym Easttown jest ciemno, zimno, mrocznie, tajemniczo i mgliście, a to - jak wiadomo - środowisko wręcz wymarzone dla detektywistycznych zagadek.

Źródło artykułu: WP Teleshow

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta