A jednak miłość
Początkowo nic nie wskazywało na to, że będą razem. On podczas trwania całego sezonu był wybredny, a i tak ostatecznie uznał, że nie znalazł żadnej kandydatki na żonę. Ona musiała pogodzić się z odrzuceniem rolnika, na którym jej zależało. Traf chciał, że ich ścieżki się przecięły. Przypadkowe spotkanie w programie dało początek pięknej znajomości.
- Właściwie nawet mi się nie podobała. I nagle okazało się, że właśnie to jest to, na co czekałem - wyznał szczerze. - Dzięki poznaniu Agnieszki mocno doceniłem ten program. (...) To jest jednak wielkie biuro matrymonialne. Rzeczywiście nie jest to tylko program rozrywkowy. On pomaga. I mi też pomógł - dodał.