"Wprost" nie zapłaci Kamilowi Durczokowi 2 mln zł
Jest finał ciągnącej się miesiącami batalii sądowej między dziennikarzem a gazetą. Durczok nie będzie zadowolony.
14.05.2018 | aktual.: 14.05.2018 15:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dziennikarz tygodnika "Wprost" poinformował na swoim profilu na Facebooku, że Kamil Durczok przegrał sprawę o odszkodowanie w wysokości 2 mln zł.
- Wygraliśmy proces z Kamilem Durczokiem w sprawie artykułów o molestowanie seksualne. Sąd w całości oddalił jego powództwo. Kilka lat batalii sadowych zakończyło się pełnym sukcesem. Dziękuję wszystkim odważnym kobietom, które złożyły zeznania przed sądem, potwierdzając historie opowiedziane nam w trakcie zbierania materiałów do ksiażki. Dziękuję świetnym obrońcom Aleksander Grot, Paulina Piaszczyk i Aleksandrowi Kosmusowi. Ten wyrok przywróca wiarę w sądy i sprawiedliwość. Mam nadzieję, że będzie też przełomem w postrzeganiu spraw molestowania seksualnego kobiet. #polskiemetoo - czytamy na Facebooku.
Dziennikarz, który kiedyś pracował w TVN-ie został oskarżony o mobbing w redakcji "Faktów" TVN. Na ten temat powstały dwa teksty ("Ukryta prawda" i "Nietykalni") w gazecie "Wprost", za które Kamil Durczok żądał przeprosin i 2 mln zł odszkodowania. Po artykułach, które zostały opublikowane stacja powołała wewnętrzną komisję, która ustaliła, że w redakcji "Faktów" dochodziło do przypadków molestowania i mobbingu.
14 maja 2018 r. został ogłoszony wyrok w tej sprawie. Próbowaliśmy skontaktować się z Kamilem Durczokiem, ale niestety ma wyłączony telefon.