Wpadki w TV, które widzowie zapamiętają na długo. A trochę ich było
[GALERIA]
Producenci programów telewizyjnych starają się, by wszystko było dopięte na ostatni guzik. Nie zawsze się to udaje i w tym roku mieliśmy okazję oglądać wpadki, które na długo zostaną w pamięci widzów. Nie tylko w programach na żywo. I nie tylko w Polsce.
Całkiem niedawno wirusowo po sieci rozchodziła się wpadka w brazylijskiej telewizji. Gdy puszczane były końcowe napisy jednego z lokalnych programów informacyjnych MTTV, kamery były skierowane na uliczny ruch. Nagle widzowie zobaczyli groźne zderzenie dwóch pojazdów. Wówczas nie podano, co stało się kierowcą jednośladu. Mamy jednak nadzieję, że wszystko skończyło się dobrze.
Naga wpadka
Hiszpański reporter Dani Ramirez opowiadał o pogodzie na plaży w Katalonii. Kiedy z tyłu miały być widoczne urocze widoki odpoczywających rodzin, widzowie zobaczyli mężczyznę, który... zaczął się rozbierać. Stał dokładnie za dziennikarzem. Łatwo się domyślić, że materiał tej prognozy pogody szybko stał się hitem internetu.
"Fakty"
O wpadce w "Faktach" pisali internauci, którzy dopatrzyli się, że w jednym z wydań programu informacyjnego Katarzyna Kolenda-Zaleska zapisuje coś w notatniku Platformy Obywatelskiej. W sieci podniesiono larum i widzowie byli oburzeni, pisząc, że to oznaka pewnego rodzaju stronniczości.
Emocje studził dziennikarz Paweł Pawłowski, który mówił, że to absolutnie o niczym nie świadczy, ponieważ często dostaje się notatniki z różnymi logotypami. W tym też od partii politycznych.
Zamieszanie z wynikiem
Finał 7. edycji "Top Model" też nie był wolny od wpadki. Joanna Krupa za sprawą źle wyświetlonych wizerunków uczestników show TVN na ekranach najpierw ogłosiła, że Kasia Szklarczyk odpada, a później, że to była pomyłka. Wszyscy byli zdezorientowani, a prowadząca nie do końca potrafiła odnaleźć się w tej trudnej sytuacji. Jak wiadomo, ostatecznie Szklarczyk wygrała 7. edycję.
Już wcześniej było wiadomo
Podczas jednego z odcinków "Ameryka Express" widzowie dopatrzyli się w zmontowanym materiale, że zanim uczestnicy skończyli rozwiązywać matematyczne zadanie, już wcześniej było widać, kto wygrał. Wówczas w setkach Filip Chajzer miał przewieszony na szyi amulet, który był nagrodą. "Trochę lipa. Wcześniej już było widać, że mieli ten amulet..." - pisali wtedy internauci.
Sportowe zawirowania
O tej wpadce było głośno kilka miesięcy temu. Dziennikarka popełniła gafę, gdy informowała o sukcesie Cristiano Ronaldo. - Warto też powiedzieć, że dwa z goli w tym meczu, dwa, które należały oczywiście do Cristiano Ronaldo, to tak zwane hat-tricki. Dzięki temu Cristiano właśnie przeszedł do historii Mistrzostw Świata, ponieważ okazuje się, że jest najstarszym zawodnikiem w historii, który właśnie wykonał takie zagranie - mówiła. Przypomnijmy jednak, ze hat-trick jest wtedy, gdy piłkarz strzela trzy gole, a nie dwa. Sportowi kibicie nie mogli uwierzyć w to, co wówczas usłyszeli.
"Familiada" na czele
Sporo też wpadek zaliczają uczestnicy, którzy biorą udział w teleturniejach. Stres i presja czasu sprawia, że udzielają zaskakujących odpowiedzi. Te z "Familiady", "Koła Fortuny" czy "1 z 10" przechodzą do historii programów telewizyjnych. Zresztą całkiem niedawno w "Familidzie" grupa młodych mężczyzn zaliczyła Annę Jantar do grona przedwojennych aktorek polskiego kina. Cóż...