Wpadka z "Na dobre i na złe". Ekipa serialu wydała oświadczenie
Widzowie "Na dobre i na złe" musieli być ostatnio nieźle zdezorientowani. Zamiast premierowego odcinka widzieli coś, co oglądali już wcześniej. Nie kryli niezadowolenia, więc ekipa serialu musiała zareagować.
"Na dobre i na złe" to jeden z najdłużej emitowanych seriali w polskiej telewizji. Produkcja zadebiutowała w 1999 r. i zdobyła wierną rzeszę widzów. Początkowo serial dorobił się renomy przedstawiającego wyidealizowany szpital, w którym na pacjentów zawsze czekał najwyższej klasy sprzęt i opieka. Z czasem na pierwszy plan, zamiast medycznych przypadków, zaczęły wysuwać się prywatne perypetie personelu. Nie zmieniło to jednak wiele pod względem popularności serialu. Widzowie wciąż chętnie śledzą losy lubianych bohaterów, choć na przestrzeni lat zmieniła się niemal cała obsada leśnogórskiego szpitala.
Nie da się ukryć, że produkcja wciąż wzbudza spore emocje wśród fanów. Najlepszym tego przykładem było wzburzenie wywołane wpadką, na którą niewielki wpływ miała ekipa serialu. O co poszło?
Widzowie nie doczekali się bowiem premierowego odcinka. Zgodnie z zapowiedziami mieli obejrzeć odc. 794., tymczasem na ekranach pojawiła się w środowy wieczór powtórka poprzedniego epizodu. Swojego niezadowolenia fani nie omieszkali wyrazić w sieci.
Ekipa "Na dobre i na złe" jednak szybko zareagowała i wydała stosowne oświadczenie.
"Szanowni Widzowie, z przyczyn od nas niezależnych w dniu dzisiejszym została powtórzona emisja odcinka 793, zamiast zapowiadanej premiery. Wiemy, że czekaliście. Najmocniej przepraszamy za tę niezapowiedzianą zmianę. Odcinek 794 zostanie wyemitowany 20 stycznia o 20.55. Bądźcie z nami" - czytamy na oficjalnym profilu serialu. Nie da się ukryć, że choć niektóre kwestie wymykają się spod kontroli, to komunikacja z fanami jest pod kontrolą.