Wpadka w "Teleexpressie". Ziemiec nie wiedział, gdzie podziać wzrok

Złośliwość rzeczy martwych, przejęzyczenia czy nagła pustka w głowie. Praca w programach na żywo to chodzenie po polu minowym. Przekonał się o tym stary wyga TVP Krzysztof Ziemiec. Prezenter zaliczył zabawną wpadkę w "Teleexpressie", za którą szybko przeprosił.

Wpadka Krzysztofa Ziemca. Reakcja? Błyskawiczna
Wpadka Krzysztofa Ziemca. Reakcja? Błyskawiczna
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Każdy, kto choć przez chwilę pracował w telewizji, wie, że trzeba być przygotowanym na wszystko. Wpadki zdarzają się każdemu, nieważne czy jesteś początkującym operatorem, czy doświadczonym prezenterem obytym z kamerą.

Boleśnie przekonał się o tym Krzysztof Ziemiec, który w TVP pracuje z kilkoma przerwami blisko 20 lat. Prezenter w tym czasie zaliczył kilka mniejszych lub większych wpadek. Jak wtedy, kiedy prawie wywinął orła przed kamerą, pomylił Donalda Trumpa z Donaldem Tuskiem czy zapomniał personaliów swojego gościa w "Minęła dwudziesta".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W lutym 2019 r. Krzysztof Ziemiec zrezygnował z prowadzenia "Wiadomości". Od tamtej pory możemy oglądać go programach TVP Info oraz w "Teleexpressie". I to właśnie w sobotnim wydaniu popularnego programu informacyjnego doszło do zabawnego incydentu.

W ósmej minucie serwisu, kiedy Ziemiec zapowiadał materiał o wystawie zdjęć Wojciecha Plewińskiego, rozległ się nagle dzwonek jego telefonu komórkowego. Przez ułamek sekundy prowadzący "Teleexpressu" wyglądał na zaskoczonego.

- Przepraszam bardzo - rzucił szybko prezenter, sięgając błyskawicznie do kieszeni i dalej prowadząc program, jak gdyby nigdy nic.

O Krzysztofie Ziemcu zrobiło się ostatnio głośno za sprawą jego tweeta ws. ustaleń portalu tvp.info dotyczących tożsamości jednego z twitterowiczów krytykujących rząd.

"Jednego mniej, ale strzykających jadem i plwociną są tutaj całe stada" - napisał prezenter. Pod jego wpisem rozpętała się ostra dyskusja. Zarzucono mu cynizm, pracę w skrajnie upolitycznionej telewizji, wysokie zarobki i firmowanie twarzą nienawistnego przekazu TVP.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" masakrujemy "Warszawiankę" z Szycem, chwalimy "Sortownię" z Chyrą, głowimy się nad "Flashem" z Michaelem Keatonem i filmami Wesa Andersona, z "Asteroid City" na czele. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (575)