Wpadka podczas debaty prezydenckiej. Na głowie kandydata usiadła...mucha
W trakcie emisji debaty prezydenckiej w Telewizji Polskiej zapewne wielu widzów myślało, że na ich ekranach telewizorów zagościła mucha. Okazuje się jednak, że wleciała ona do studia i chwilowo osiadła na włosach kandydata na urząd prezydenta Waldemara Witkowskiego.
Jeszcze kilka miesięcy temu nikt nie mógł spodziewać się, że wybory prezydenckie początkowo zaplanowane na 10 maja nie odbędą się w tym terminie. Mimo że jeszcze na początku maja, pomimo pandemii, dążono do przeprowadzenia głosowania. Z tego powodu doszło do precedensowej sprawy organizacji dwóch debat prezydenckich na antenie TVP.
Jednak kolejna debata, która odbyła się 17 czerwca, znacznie różniła się od pierwszej. Przede wszystkim pojawiło się dwóch nowych kandydatów: Rafał Trzaskowski z Koalicji Obywatelskiej zastępujący Małgorzatę Kidawę-Błońską oraz Waldemar Witkowski z Unii Pracy. Ten ostatni zaledwie kilka dni wcześniej dołączył do grona kandydatów na urząd prezydenta.
Nieoczekiwanie w trakcie jednej z wypowiedzi Witkowskiego uwagę widzów przyciągnęły nie jego słowa, a obraz, który ujrzeli. Na kilkadziesiąt sekund na włosach polityka osiadła mucha. Kandydat zachował spokój i nie zareagował na obecność owada w studiu.
Trzeba przyznać, że Waldemar Witkowski zachował pełen profesjonalizm podczas telewizyjnej wpadki.