Kolejna tragedia w życiu Woźniak-Starak. Ujawniła wstrząsający fakt

- Jestem w stanie zrozumieć ból kobiet, gdy tracą ciążę, bo sama przez to niejednokrotnie przeszłam - mówi Agnieszka Woźniak-Starak w nowym, pierwszym takim wywiadzie po śmierci męża.

Agnieszka Woźniak-StarakAgnieszka Woźniak-Starak
Źródło zdjęć: © AKPA
Magdalena Drozdek

Agnieszka Woźniak-Starak prowadzi programy w Newonce Radio, jest współprowadzącą "Dzień dobry TVN", jej życie zawodowe wróciło na dawne, intensywne tory. Dziennikarka postanowiła rozliczyć się z trudnym dla niej rokiem i opowiedzieć o tym, jak radziła sobie po śmierci męża - Piotra Woźniaka-Staraka. Producent zmarł w tragicznych okolicznościach w sierpniu 2019 r. na jeziorze Kisajno.

Agnieszka zdobyła się na wywiad, w którym opowiedziała o tym, co działo się z nią podczas poszukiwań, a także po tym, gdy było już wiadomo, że Piotra nie odnajdą żywym.

Zobacz: Sonia Bohosiewicz o zarobkach aktorek. "Jesteśmy 1/3 niżej"

Agnieszka Woźniak-Starak udzieliła długiego wywiadu magazynowi "Pani". Rozmowa zaczęła się od tego, co aktualnie dzieje się w Polsce, czyli o protestach kobiet przeciwko ustawie ograniczającej dostęp do legalnej aborcji w kraju.

Prowadząca "DDTVN" przyznała, że ona sama niejednokrotnie straciła ciążę "podobnie jak miliony innych kobiet".

- Moja druga ciąża miała poważną wadę genetyczną. Nie musiałam podejmować decyzji o aborcji, bo życie zadecydowało za mnie - ujawniła.

Śmierć Piotra Woźniaka-Staraka

Największa część rozmowy poświęcona była wspomnieniom o Piotrze Woźniaku-Staraku. Agnieszka opowiedziała o ich fascynującej relacji, jak układało im się życie i jakim człowiekiem był jej mąż. Zawsze otaczał się ludźmi, którzy byli dla niego jak prawdziwa rodzina.

Nie zabrakło ich przy Agnieszce, gdy w sierpniu 2019 r. Piotr zaginął po wypadku na jeziorze Kisajno.

- Jeszcze podczas poszukiwań Piotrka spotkałam się na Mazurach z psychiatrą. Świadomie poprosiłam o spotkanie, bo nie wiedziałam, jak zareaguję na to, co się nieuchronnie miało wydarzyć - zdradza Woźniak-Starak.

- Mieliśmy bardzo długą rozmowę i usłyszałam wtedy niezwykle mądre słowa, które wzięłam sobie do serca: "Są dwie drogi. Jedna to: będę mówić, będę rozmawiać, a jak będę mówić, to będą pojawiać się pomysły; jak będą pojawiały się pomysły, to będziemy już na dobrej drodze. A jak się zamknę w sobie, zamrożę, to bardzo trudno będzie się z tego wydostać". Nasi przyjaciele, rodzina, wszyscy zaczęli zjeżdżać na Mazury - opowiedziała.

- Wielu przyjaciół rzuciło wszystko, by przyjechać na Mazury i pomóc nam szukać Piotrka. On miał jakąś niezwykłą energię, nikogo nie pozostawiał obojętnym. Łączył ludzi, pomagał, scalał. I oni wszyscy przyjechali mu to wtedy oddać - dodała.

Żałoba

Woźniak-Starak przyznała, że przyjaciele trzymali ją przy życiu. Po śmierci Piotra część z nich zamieszkała z nią, by być przy Agnieszce od rana do nocy. Planowali tak życie, żeby nigdy nie była sama. Nikt jej nie zawiódł.

- Przez pierwsze dwa tygodnie moja przyjaciółka spała ze mną w łóżku. Dopiero po tym czasie przyjaciele zaczęli mnie na chwilę zostawiać samą - wspomina.

Woźniak-Starak na wiele miesięcy odcięła się od życia publicznego, od pracy i mediów społecznościowych.

- Dostałam od ludzi ogromne wsparcie, również od obcych ludzi, i to było naprawdę niezwykłe. Tak mocno skoncentrowałam się na tym dobru, które do mnie płynęło, że złe wiadomości w zasadzie do mnie nie docierały, postawiłam barierę. A tak naprawdę postawili ją dobrzy, życzliwi ludzie, których było po prostu o wiele więcej niż tych nieżyczliwych. Zawsze będę im za to wdzięczna - mówi w "Pani".

 Przyznaje, że śmierć Piotra zmieniła jej nastawienie do wiary.

- Myślę, że w jakimś sensie nawróciłam się na wiarę. Nie katolicką, bo nie wierzę w Kościół katolicki jako instytucję, ale na pewno uwierzyłam, że życie nie kończy się tu i teraz, że to wszystko musi mieć jakiś głębszy sens, wyższy cel - powiedziała.

 - Piotrek zawsze będzie we mnie żył. Ale chcę iść do przodu - przyznaje Woźniak-Starak.

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta