Wojewódzki odlicza czas Hannie Lis w TVP, my przypominamy jej poprzednie głośne rozstania
W swoich cotygodniowych przeglądach największych wpadek ze świata show biznesu Kuba Wojewódzki tym razem zajął się m.in Hanną Lis. Największy prześmiewca w polskich mediach w końcu postanowił złośliwie skomentować powrót dziennikarki do TVP. Choć Wojewódzki spóźnił się ze swoją oceną kilka tygodni, wynika, że podobnie jak inni odlicza czas do kolejnego rozstania prezenterki ze swoim obecnym pracodawcą. W końcu żona publicysty zdążyła już wszystkich przyzwyczaić, że równie głośne jak jej transfery są też późniejsze rozstania.
Kuba Wojewódzki komentuje powrót Hanny Lis do TVP
W swoich cotygodniowych przeglądach największych wpadek ze świata show-biznesu, Kuba Wojewódzki tym razem zajął się m.in. Hanną Lis. Największy prześmiewca w polskich mediach, w końcu postanowił złośliwie skomentować powrót dziennikarki do TVP.
Choć Wojewódzki spóźnił się ze swoją oceną kilka tygodni, to podobnie jak inni, odlicza czas do kolejnego rozstania prezenterki ze swoim obecnym pracodawcą. W końcu od początku swojej telewizyjnej kariery, Hanna Lis zdążyła już wszystkich przyzwyczaić, że równie głośne jak jej transfery, są też późniejsze zawodowe rozstania.
Tak było w niemal każdym dotychczasowym przypadku.
Kiedy Hanna Lis wyleci z "Panoramy"? Nad tym zastanawia się Wojewódzki, my zaś przypominamy, w atmosferze jakich skandali prezenterka żegnała się z poprzednimi miejscami pracy.
Nie bez kozery do kalejdoskopu wyśmiewanych gwiazd, Wojewódzki wybrał m.in. Hannę Lis. Nie sposób przecież zignorować aktywności dziennikarki, która wraz z powrotem na wizję, tylko w maju pojawiała się niemal we wszystkich kolorowych magazynach, udzielając obszernych i niemal jednakowych wywiadów o swoim życiu i kolejnym zwrocie w swojej telewizyjnej karierze.
Trudno się więc dziwić, że showman z TVN podsumował jej obecność w "Panoramie" i posłużył się w tym wypadku interesującym porównaniem.
KŻ/AOS
Lato nagich dziewcząt! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Kuba Wojewódzki: "Wszyscy zastanawiają się, kiedy znowu wyleci"
W najnowszym wydaniu "Polityki", w której Wojewódzki ma swoją stałą rubrykę, można przeczytać, co o powrocie dziennikarki do TVP sądzą jej współpracownicy:
- Powoli opada kurz po debiucie Hanny Smoktunowicz w odświeżonej "Panoramie". Jest elegancko, seksownie i światowo. Hania mówiła, że tęskniła, część pracowników podobno też. Inni patrzą na Hankę tak jak personel Okęcia na drugi egzemplarz samolotu Tu-154M. Wszyscy zastanawiają się, kiedy znowu wyleci - pisze Wojewódzki.
Lato nagich dziewcząt! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Hanna Lis jak Tupolew?
Wojewódzki zapomniał chyba jednak wspomnieć o jednej wyraźnej różnicy, jaka dzieli wspomniany personel Okęcia od pracowników TVP. O ile ci pierwsi na myśl o odlocie Tupolewa myślą z trwogą i obawami, to koledzy dziennikarki z telewizyjnej Dwójki chyba nie przejmują się tak bardzo losem żony popularnego publicysty.
Lato nagich dziewcząt! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Powrót Hanny Lis do TVP: wyczekiwany czy niechciany?
Mimo wszelkich zapewnień dziennikarki, że powrót do TVP to jak powrót po wielu latach do domu, a w newsroomie "Panoramy" spotkała wielu znajomych i ciepłe przyjęcie, to głośny protest związkowców z Woronicza oburzonych astronomicznym honorarium Hanny Lis wygląda bardziej wiarygodnie.
Lato nagich dziewcząt! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Małżeństwo Lisów - najbardziej prestiżowe twarze TVP2?
Hanna Lis i jej mąż to obecnie największe i najbardziej prestiżowe, jak twierdzi zarząd, gwiazdy TVP2. Dlatego pomimo pogarszającej się z miesiąca na miesiąc sytuacji finansowej spółki, małżeństwo dziennikarzy otrzymuje za swoją pracę co miesiąc gwiazdorskie wynagrodzenie...
Lato nagich dziewcząt! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Hanna i Tomasz Lisowie - kontrowersyjni prywatnie i zawodowo
Nie da się też ukryć, że chyba żadni dziennikarze w Polsce nie wzbudzają takich kontrowersji jak Lisowie, zarówno ze względu na życie prywatne, jak i dotychczasowe zawodowe decyzje.
Związek dziennikarzy zawsze będzie naznaczony zdradą, jakiej obecni małżonkowie dokonali wobec Kingi Rusin, byłej żony Lisa i byłej przyjaciółki Hanny Smoktunowicz z czasów studiów na italianistyce.
Nie mniej krytycznie oceniano też przebieg dziennikarskiej kariery Lisów, którzy zdaniem wielu, za odpowiednie pieniądze są gotowi pracować w niemal w każdej stacji i którzy niemal zawsze rozstają się ze swoim miejscem pracy w atmosferze skandalu.
Koniec Hani w "Teleexpressie" - prezenterka przegrywa z polityką
Tak było chociażby w przypadku "Teleexpressu", miejscu, gdzie zaledwie 21-letnia prezenterka rozpoczynała swoją karierę i zdobywała rekordową sympatię widzów.
Dobra passa trwała do 2001 roku, gdy telewizja publiczna stała się strefą wpływu ówczesnej koalicji rządzącej SLD-UP-PSL.
Pracująca przez osiem lat prezenterka musiała rozstać się z programem na skutek daleko idących rozbieżności, między nią a Markiem Kassą z PSL, który próbował upolitycznić program.
Lato nagich dziewcząt! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Koniec Hani w "Teleexpressie": "była za stara i za gruba "
Choć oczywistym wynikiem odejścia prezenterki z "Teleexpressu" był aktywny sprzeciw wobec próby upolitycznienia przekazu, Marek Kassa w jednej z publicznych wypowiedzi oznajmił, że Hanna Smoktunowicz była za stara i za gruba aby prowadzić program. Słowa działacza z PSL odbiły się wówczas szerokim echem.
Niestety, w późniejszych przypadkach odejściom Smoktunowicz również towarzyszyły skandale.
Lato nagich dziewcząt! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Afera w Polsacie: z Lisem, PIS-em i Solorzem w tle
Następny dotyczył rozwiązania umowy z redakcją "Wydarzeń" w Polsacie, z których po trzech latach udanej współpracy, Hanna Smoktunowicz odeszła na znak solidarności z Tomaszem Lisem.
Oficjalnie dziennikarz został odsunięty z powodów przejęcia serwisu przez TV Biznes, nieoficjalnie z powodu nacisków ówczesnego pisowskiego rządu na właściciela stacji - Zygmunta Solorza.
Hanna Lis w oficjalnym pożegnaniu podkreśliła, że odchodzi w imię niezależności zawodu dziennikarza, co dodatkowo wskazywało na polityczne podłoże konfliktu między Solorzem a Lisem.
Lato nagich dziewcząt! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Hanna Lis w "Wiadomościach": sprzeciw tabloidyzacji
Hanna Lis pojawiła się na antenie - tym razem już telewizji publicznej - po 5 latach przerwy. Dołączyła wówczas do zespołu "Wiadomości", gdzie wspólnie z Piotrem Kraśko mieli wprowadzić w życie odmienioną wersję programu, opierającego się tabloidyzującym trendom.
Po tej decyzji, branżowe środowisko nie zostawiło jednak na Hannie Lis - otwarcie broniącej niezależności dziennikarce - suchej nitki, bo podjęła współpracę z jawnie upolitycznioną wówczas TVP, nazwaną przez niektórych nawet TVPiS.
Lato nagich dziewcząt! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Hanna Lis w TVPiS - zdrada czy walka z upolitycznieniem u źródła?
Jak podkreślała w wywiadach dziennikarka, poniekąd tłumacząc się z tej decyzji, wierzyła w zapewnienia ówczesnego prezesa TVP Andrzeja Urbańskiego, że chce zmieniać TVP na wzór BBC. Jednak wspólna współpraca już na początku nie układała się najlepiej.
Hanna Lis wielokrotnie zwracała uwagę na stronnicze materiały dwóch ówczesnych redaktorów "Wiadomości", którzy nie ukrywali swoich pro-pisowskich poglądów.
W końcu dziennikarka tak zaciekle walczyła o odpolitycznienie serwisu, że w końcu opuściła go z hukiem po siedmiu miesiącach współpracy.
Hanna Lis w "Panoramie": jak długo tym razem?
Choć obecnie zakończenie współpracy z TVP, przynajmniej z powodów politycznych, wydaje się raczej mało prawdopodobne, nie wykluczone, że i tym razem Hanna Lis nie zagrzeje zbyt długo miejsca w telewizji na Woronicza.
Po pierwsze, na co zwracają uwagę jej byli koledzy, Hanna Lis to trudny współpracownik. Jest bezkompromisowa i raczej "do podziwiania niż lubienia", jak to określiła niegdysiejsza dyrektorka TV4, Barbara Trzeciak-Pietkiewicz.
Powodów do sympatii wśród obecnych współpracowników na pewno nie przysporzy też dziennikarce gwiazdorska gaża, która w dobie kryzysu finansowego mediów publicznych, bulwersuje jeszcze bardziej niż dotychczas.
KŻ/AOS