Wojciech Pijanowski szykuje powrót do telewizji!
None
Wojciech Pijanowski i Magda Masny
Choć jest twórcą licznych programów i teleturniejów, widzowie najbardziej kojarzą Wojciecha Pijanowskiego z "Kołem fortuny" - formatem, który ściągnął do polskiej telewizji zza oceanu. Gra, którą na początku lat 90. miliony Polaków oglądało z wypiekami na twarzy, rozsławiała nie tylko dziennikarza, ale i jego uroczą asystentkę dziennikarza, Magdę Masny.
Od wielu lat Wojciech Pijanowski pojawia się jednak na szklanym ekranie raczej gościnnie, wspominając w rozmaitych programach czasy swojej telewizyjnej świetności. W błędzie jest jednak ten, kto sądzi, że oswoił się z myślą o telewizyjnej emeryturze. Jak się okazuje, gospodarz licznych teleturniejów pracuje nad nowym programem.
Kiedy i gdzie będzie można znów zobaczyć dziennikarza w akcji, tego jeszcze nie chciał ujawnić w rozmowie z "Faktem". Nieco więcej za to wiadomo o jego nowym biznesowym projekcie, który udowadnia, że Pijanowski idzie z duchem czasów i nowych technologii.
KM
Szykuje powrót do telewizji, ale po cichu
Fani "Koła fortuny" mogą zacierać ręce. Gwiazda teleturnieju wyznała w wywiadzie dla "Faktu", że pracuje nad nowym programem i myśli o powrocie na wizję. Niestety, o szczegółach projektu mówił niechętnie, ma jednak swoje powody.
- Nie mogę na razie nic więcej zdradzić, bo jak zdradzam, to zapeszam i nic się nie udaje. Na razie umowy jeszcze nie są podpisane, ale faktycznie mam w planach nowy program telewizyjny - czytamy na łamach tabloidu.
Zdecydowanie chętniej gwiazda TVP opowiada o swojej autorskiej grze na smartfony i inne urządzenia mobilne.
Pasją do łamigłówek zaraził go ojciec
Jak się okazuje, 64-letni dziennikarz idzie z duchem czasu i jest na bieżąco z nowymi technologiami. To dlatego swoją najnowszą grę logiczną stworzył dla użytkowników telefonów komórkowych. Dictumix to darmowa aplikacja, która co do zasady przypomina krzyżówkę. Jak jednak podkreśla jej autor, do najprostszych nie należy.
- To gra literowa, dla tych, co lubią układać różne wyrazy i na tej podstawie grać z innymi zawodnikami albo z elektronicznym przeciwnikiem. To nie jest takie proste, trzeba mieć jednak pewną wiedzę, żeby układać te słowa. To jest mój autorski projekt - chwali się Pijanowski, który zainteresowanie grami odziedziczył po swoim ojcu. Przypomnijmy, że Lech Pijanowski był popularyzatorem łamigłówek, a swoją pasją zaraził synów, którzy na rozwiązywaniu zagadek spędzili dzieciństwo.
Nowa gra Pijanowskiego podbije internet?
Jak na razie gra jeszcze nie podbiła serc użytkowników, ale Pijanowski podkreśla, że nie jest nawet promowana. Mimo to dziennikarz nie zraża się i z optymizmem patrzy w przyszłość.
- Planuję kolejne tego typu projekty, nowe gry. Póki co, to się pomału rozwija, bo ja nie mam żadnej reklamy, więc nie jest to takie proste. Ale gra jest naprawdę świetna! Jest lepsza od Scrabble, zdecydowanie! Jeśli ktoś lubi takie łamigłówki to serdecznie polecam - mówi w "Fakcie" i jak zapewnia, Dictumix to łamigłówki dla każdego i dla dzieci, i dla ich dziadków.
Kto wie, być może w internecie Pijanowski odniesie większy sukces niż w telewizji. Czas pokaże.
KM