Wojciech Modest Amaro: Będę oceniał surowiej niż dotychczas
Na wieść o zmianie koloru bluz, siedmioro uczestników bardzo się ucieszyło. Ale uśmiech z twarzy może zniknąć bardzo szybko.
19.05.2014 | aktual.: 19.05.2014 13:20
- Czarne bluzy zobowiązują. Nie będę przymykał oka nawet na najmniejszy błąd, nie mówiąc o poważnych przewinieniach - ostrzega Wojciech Modest Amaro.
- Będę jeszcze bardziej szczegółowo sprawdzał każde wychodzące danie. Uczestnicy muszą liczyć się z tym, że wszystko będę oceniał surowiej niż dotychczas. Jesteśmy na takim etapie programu, że do następnego odcinka będą przechodzić najlepsi. Najsłabsze ogniwa będę eliminował od razu. Poprzeczka poszła w górę i skończyła się taryfa ulgowa - dodaje szef "Hell's Kitchen".
Czarne bluzy to nie jedyna zmiana w kulinarnym show Polsatu. Dotychczas, jeśli uczestnik został wyrzucony do domu, mógł wrócić do kuchni. Taką sytuację miał Arek Klimkiewicz i Sylwia Biały. Od siódmego odcinka każdy, kto opuści w trakcie serwisu kuchnię, nie ma do niej powrotu. Uczestnicy nie będą mieli więc szansy na zrehabilitowanie się. Jeszcze więcej nauki, praca w skupienie i ze zdwojoną siłą - tylko dzięki temu będą mieli szansę zostać w programie i dalej walczyć o 100 tysięcy złotych i pracę w Atelier Amaro.
Kto nie poradzi sobie z wymaganiami szefa Amaro? Kto opuści program i jako pierwszy będzie musiał oddać Czarną bluzę? Tego dowiemy się już jutro o godzinie 20.05 w Polsacie.