Wiktoria Gąsior z "Hotelu Paradise" znowu cierpi. Lekarze zdiagnozowali u niej poważną chorobę
Wiktoria Gąsior od dłuższego czasu zmaga się z rozmaitymi problemami zdrowotnymi. Okazuje się, że ta niechlubna lista właśnie wydłużyła się o kolejną przypadłość. Gwiazda czwartej edycji randkowego reality show opowiedziała o swojej diagnozie.
13.08.2022 | aktual.: 13.08.2022 15:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wiktoria relacjonuje swój stan zdrowia w mediach społecznościowych bez żadnej cenzury. Kilka miesięcy temu nagłośniła załamanie nerwowe, jakie przeszła w "Hotelu Paradise" po tym, jak inni uczestnicy sprzysięgli się przeciwko niej. Na dodatek rozstała się z Miłoszem, którego poznała w programie, i to nie w najlepszej atmosferze. Celebrytka zarzuciła mu życie w kłamstwie, a on w odwecie stwierdził, że ma dziewczynę "po dziurki w nosie" i "zbiera mu się na wymioty", kiedy słyszy jej wynurzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niedługo później dowiedzieliśmy się, że Gąsior od dzieciństwa ma problemy z samoakceptacją, a wszelkie korekty plastyczne, jakim się poddaje, mają zwiększyć jej poczucie własnej wartości.
"To wynika z wielu traum życiowych, które przeszłam w młodości. Zmieniłam się. Stworzyłam nową Wiktorię" - napisała po kolejnej metamorfozie i wypełnieniu ust kwasem hialuronowym.
Niestety, nie wszystkie zabiegi plastyczne okazały się udane. Wiosną 2022 r. Wiktoria musiała wymienić implanty w obu piersiach po tym, jak jeden z nich pękł, a drugi źle się ułożył. Ale to nie koniec problemów. Celebrytka podzieliła się właśnie z fanami kolejną smutną wiadomością.
Zobacz także
"Jestem chora. Mam diagnozę. Moje ostatnie półtora roku to ciągła tułaczka po gabinetach lekarzy, fizjoterapeutów, neurologów, ortopedów. Ciągle coś mnie bolało. Chodziłam zmęczona. Traktowałam to tylko i wyłącznie jako efekt ciężkich treningów" - napisała na Instagramie.
Okazuje się, że Wiktoria cierpi na boreliozę.
"Jest jej aż 17 typów, a ja choruję na ten najgorszy, czyli atakujący stawy oraz układ nerwowy. Zaczynam leczenie metodami niekonwencjonalnymi. Wiem, że jestem w dobrych rękach, ponieważ ta pani wyleczyła moją ciocię właśnie z boreliozy. Będzie dobrze!" - napisała Wiktoria, ale nie wyjaśniła, jakie kompetencje ma osoba, która się nią zajmie, ani na czym ma polegać zapowiadana terapia.