Wiktoria Gąsior z "Hotelu Paradise" znowu cierpi. Lekarze zdiagnozowali u niej poważną chorobę
Wiktoria Gąsior od dłuższego czasu zmaga się z rozmaitymi problemami zdrowotnymi. Okazuje się, że ta niechlubna lista właśnie wydłużyła się o kolejną przypadłość. Gwiazda czwartej edycji randkowego reality show opowiedziała o swojej diagnozie.
Wiktoria relacjonuje swój stan zdrowia w mediach społecznościowych bez żadnej cenzury. Kilka miesięcy temu nagłośniła załamanie nerwowe, jakie przeszła w "Hotelu Paradise" po tym, jak inni uczestnicy sprzysięgli się przeciwko niej. Na dodatek rozstała się z Miłoszem, którego poznała w programie, i to nie w najlepszej atmosferze. Celebrytka zarzuciła mu życie w kłamstwie, a on w odwecie stwierdził, że ma dziewczynę "po dziurki w nosie" i "zbiera mu się na wymioty", kiedy słyszy jej wynurzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hotel Paradise - 1703_HOTEL_PARADISE_2_TVN7
Niedługo później dowiedzieliśmy się, że Gąsior od dzieciństwa ma problemy z samoakceptacją, a wszelkie korekty plastyczne, jakim się poddaje, mają zwiększyć jej poczucie własnej wartości.
"To wynika z wielu traum życiowych, które przeszłam w młodości. Zmieniłam się. Stworzyłam nową Wiktorię" - napisała po kolejnej metamorfozie i wypełnieniu ust kwasem hialuronowym.
Niestety, nie wszystkie zabiegi plastyczne okazały się udane. Wiosną 2022 r. Wiktoria musiała wymienić implanty w obu piersiach po tym, jak jeden z nich pękł, a drugi źle się ułożył. Ale to nie koniec problemów. Celebrytka podzieliła się właśnie z fanami kolejną smutną wiadomością.
"Jestem chora. Mam diagnozę. Moje ostatnie półtora roku to ciągła tułaczka po gabinetach lekarzy, fizjoterapeutów, neurologów, ortopedów. Ciągle coś mnie bolało. Chodziłam zmęczona. Traktowałam to tylko i wyłącznie jako efekt ciężkich treningów" - napisała na Instagramie.
Okazuje się, że Wiktoria cierpi na boreliozę.
"Jest jej aż 17 typów, a ja choruję na ten najgorszy, czyli atakujący stawy oraz układ nerwowy. Zaczynam leczenie metodami niekonwencjonalnymi. Wiem, że jestem w dobrych rękach, ponieważ ta pani wyleczyła moją ciocię właśnie z boreliozy. Będzie dobrze!" - napisała Wiktoria, ale nie wyjaśniła, jakie kompetencje ma osoba, która się nią zajmie, ani na czym ma polegać zapowiadana terapia.