Wiesława z "Sanatorium miłości" poczuła gorzki smak sławy. Przeżyła trudny czas

Sława nie zawsze przynosi korzyści finansowe. Pani Wiesława z "Sanatorium miłości", która dorabiała jako statystka na planach filmowych, po udziale w programie przestała dostawać propozycje.

Wiesława Kwiatek była w trudnej sytuacji
Wiesława Kwiatek była w trudnej sytuacji
Źródło zdjęć: © AKPA
Karolina Stankiewicz

13.02.2021 14:52

Wiesława Kwiatek doczekała się wyjątkowo aktywnej emerytury. Ulubienica widzów była uczestniczką pierwszej edycji hitu TVP "Sanatorium miłości". Po śmierci męża szukała przyjaciela i kogoś bliskiego, kto wypełni jej dni. W Ustroniu, gdzie realizowano program, bliska więź połączyła ją z Cezarym. Niestety i tym razem Wiesławie nie było dane cieszyć się uczuciem. Mężczyzna zmarł kilka miesięcy po zakończeniu emisji programu.

Teraz okazuje się, że oprócz sławy, sympatii widzów i uczucia, udział w programie przyniósł pani Wiesławie przykrą niespodziankę. - Mam niską emeryturę, dorabiam sobie graniem w filmach i statystowaniem w programach, moje zdjęcia są w agencji aktorskiej i dzięki temu miałam sporo zleceń. Grałam u Krzysztofa Zanussiego i Bartosza Konopki – powiedziała w programie.

Teraz, gdy jej twarz stała się rozpoznawalna, okazuje się, że przeszkadza to w statystowaniu. Propozycje z planów filmowych przestały spływać.

- Był taki moment, w którym mnie to wszystko bardzo martwiło, ale nigdy nie miałam pretensji do telewizji – powiedziała w rozmowie z serwisem Pomponik - "Sanatorium Miłości" było przygodą mojego życia, tam poznałam Ninę Busk, którą uważam za siostrę. Spędziłam też miłe chwile na planach innych programów TVP. Nigdy bym do nich nie trafiła gdyby nie "Sanatorium".

Pandemia mocno dała jej w kość, ale pani Wiesława nie załamała się. Teraz znów dostaje propozycje ról. - Od dwóch tygodni jestem w pracy, zagrałam w trzech serialach i paradokumentach. Najbardziej podobała mi się rola Cyganki.

Wiosną zobaczymy ją w nowym programie Polsatu "Piękni i bezrobotni". Wygląda więc na to, że przestój w jej przypadku był chwilowy.

Zobacz także
Komentarze (4)