Wielkie nadzieje

Wielkie nadzieje
Źródło zdjęć: © komiks.wp.pl

Głównym bohaterem "Pobitych Garów" jest Gary - beztroski dwudziestolatek rozmiłowany w przeróżnych używkach. Poznajemy go na pogrzebie jego genialnego brata bliźniaka Samse. Samse popełnił samobójstwo, mimo iż nic nie wskazywało by borykał się z depresją. I, jak można się spodziewać, to właśnie zagadka jego śmierci jest tematem przewodnim "Pobitych Garów".

Szymańska od początku mąci czytelnikowi w głowie, mieszając konwencje i ton swojej opowieści. "Pobite Gary" rozpoczynają się niczym nieudolny dramat obyczajowy. Gary biegnie przed siebie, wygłaszając monolog o swojej stracie i wspominając ukochanego brata. Szybko jednak okazuje się, że albumowi bliżej do komedii fantastyczno naukowej niż do melodramatu. Na scenę wkracza Ten, genialny Japończyk wymachujący kataną, a zaraz za nim Winona Deser, najlepsza hakerka swojego pokolenia.

Obraz

Czuć w tych postaciach zafascynowanie autorki "Scottem Pilgrimem" Bryana Lee O'Malleya. Na słynną serię Kanadyjczyka powołuje się zresztą wydawca w notce na ostatniej stronie okładki. Szymańska, śladami O'Malleya, chętnie sięga po popkulturowe stereotypy, miesza stylistykę mangową z komiksem amerykańskim, konstruuje bohaterów z odpadków innych postaci (nawet imiona i nazwiska są tu znaczące), miesza dramat ze slapstickiem, a obyczajową obserwację próbuje przykryć wymyślą spiskową intrygą.

Trzeba jednak uczciwie powiedzieć, że talentowi Szymańskiej daleko jeszcze do geniuszu O'Malleya. Sukces "Scotta Pilgrima" wziął się stąd, że kanadyjskiemu artyście udało się językiem zrozumiałym tylko dla dzisiejszych dwudziestokilkulatków opisać kondycję dzisiejszych dwudziestokilkulatków. Wykorzystując popkulturową nowomowę opowiadał o sprawach jak najbardziej przyziemnych - dojrzewaniu do dorosłej miłości i konieczności porzucenia wiecznego szczeniactwa. Owszem, wpychał to wszystko w abstrakcyjne dekoracje i pojedynki king-fu, ale w obranej konwencji miało to swój głęboki sens. W takich właśnie dekoracjach wychowywali się jego bohaterowie, takim językiem się posługiwali. Swoje życiowe ambicje czerpali z gier wideo i hollywoodzkich superprodukcji, swoją niedojrzałość tłumaczyli fabułami seriali anime.

Obraz

U Szymańskiej tej zależności nie ma. Scenariusz "Pobitych Garów" osadzony jest w skrajnie fikcyjnym "gdzie indziej", oderwanym od rzeczywistości miejscu, będącym mieszaniną polskich realiów z fantazjami wprost z amerykańskich filmów. Żyjący w takich dekoracjach bohaterowie nie obrazują żadnego pokolenia, są po prostu płaskimi postaciami umieszczonymi pośród kartonowych dekoracji. Ich emocje są sztuczne, a problemy wydumane. "Pobitym Garom" bliżej więc do dziecięcych błyskotek w rodzaju "Winx" niż przewrotności "Scotta Pilgrima".

Ale nawet w kategorii lekkiej opowieści o dziwacznych spiskach Szymańska radzi sobie zaskakująco słabo. Przede wszystkim bohaterowie "Pobitych Garów" są nieudolnie skonstruowani. Każdy z nich obdarzony został jedną cechę przewodnią i to ona determinuje wszystkie poczynania i słowa danego bohatera. Trudno uwierzyć w ból Gary'ego skoro potrafi go wyrazić tylko krzycząc wprost do czytelnika. Trudno też przejąć się losem Tena, o którym przez cały album nie dowiedzieliśmy się nic poza tym, że jest Japończykiem. Trudno w końcu pojąć, dlaczego genialny Samse fascynował się filozofią Lao Siewódy, skoro kilka przytoczonych w komiksie stron z książki mędrca to pretensjonalny bełkot.

Obraz

Szymańska jest rysowniczką niezwykle utalentowaną, ale nie mającą pojęcia o możliwościach medium. Jej dynamiczna, mangowa kreska, tak odświeżająca w polskim komiksie, świetnie nadaje się do scen akcji, lecz cały album pełen jest statycznych ujęć bohaterów gadających w zamkniętych przestrzeniach. Może to zresztą dobrze, bo gdy w końcu dochodzi co do czego, a na scenę wkracza główny bohater negatywny, opowieść ze złej staje się nieznośna. A przecież do opowiedzenia zostało Szymańskiej jeszcze 2/3 historii!

Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta