Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy nie przestaje grać. Odwiedziliśmy siedzibę fundacji Owsiaka

Przez 27 lat Jurek Owsiak był dla tych, którzy potrzebowali jego pomocy najbardziej. Teraz pod siedzibą WOŚP nie brakuje ludzi, którzy nie tylko wierzą w jego moc, ale przede wszystkim zawdzięczają mu życie. Byliśmy tam. Zobaczyliśmy bardzo wzruszające gesty.

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy nie przestaje grać. Odwiedziliśmy siedzibę fundacji Owsiaka
Źródło zdjęć: © WP Gwiazdy Exclusive | WP

Orkiestra zamilkła tylko na chwilę

13 stycznia 2019 roku zapisze się na kartach historii. Tego dnia wszyscy graliśmy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Tysiące uratowanych ludzkich żyć, miliony oddanych sprzymierzeńców Owsiaka i w końcu rekordowy miliard złotych, dzięki któremu w specjalistyczny sprzęt do leczenia udało się uzbroić niemalże każdy szpital w kraju.

"Dyrygencie, wróć"
14 stycznia Jurek Owsiak zrezygnował z kierowania Fundacją. Swoją decyzję przekazał na specjalnej konferencji prasowej, która odbyła się kilka minut po tym, gdy lekarze oficjalnie potwierdzili, że prezydent Paweł Adamowicz zmarł po ataku nożownika. Tym samym WOŚP już zawsze będzie kojarzyła się z tragedią.

Ale ludzie nie przestali mieć nadziei, że dyrygent wróci i poprowadzi jeszcze niejeden koncert. Murem za Owsiakiem stają gwiazdy, politycy i zwykli ludzie, ale także rodzina zmarłego prezydenta Gdańska, która teraz na Jurka liczy najbardziej.

- Pamiętajcie, Paweł został zamordowany na "Światełku do nieba". Ja proszę w tym momencie, żeby Jurek Owsiak kierował Orkiestrą dalej. Bo on zawsze obiecywał, że gra do końca świata i jeden dzień dłużej. W niedzielę ten świat skończył się dla Pawła, zmienił się bardzo dla naszej rodziny, ale on się nie skończył. Dlatego Jurku, bardzo proszę, wróć do Orkiestry zmień swoją decyzję i graj z nami dalej. Zwyciężymy, siema! - powiedziała Magdalena Adamowicz.

"Owsiaki" nie zwalniają tempa

Odwiedziliśmy siedzibę Fundacji Jurka Owsiaka. I choć nie zastaliśmy go na miejscu, to nie brakowało jego współpracowników, którzy wiedzą, że nie mogą teraz zwalniać tempa. - Pracujemy tak, jak dawniej - dowiedzieliśmy się od nich.

"Murem za Owsiakami" - czytamy na szyldzie, który wisi na budynku Fundacji.

Obraz
© WP Gwiazdy Exclusive | WP.PL

Rzecznik WOŚP, Krzysztof Dobies, zaapelował niedawno o chwilę wytchnienia. Przyznał, że wszystkie osoby związane z fundacją, potrzebują czasu.

Ludzie nie zawiedli

Przed siedzibą Fundacji co chwila pojawiają się sprzymierzeńcy Jurka Owsiaka. W subtelny sposób dają mu znać, że nie jest sam. Na płocie znajdziemy setki listów, podziękowań i próśb o szybki powrót.

Obraz
© WP.PL | WP.PL

Najbardziej rozczulające są laurki, które przynoszą dzieci i młodzież.

Obraz
© WP Gwiazdy Exclusive | WP.PL
Obraz
© WP.PL | WP.PL
Obraz
© WP.PL | WP.PL

Osoby odwiedzające Fundację przychodzą tam, żeby podzielić się swoimi historiami związanymi z WOŚP. Nie brakuje słów wdzięczności.

"Jestem Natalka, wcześniaczka, która korzystała z inkubatora z serduszkiem" - czytamy.

Obraz
© WP Gwiazdy Exclusive | WP.PL

"Nie zostawiaj nas. (...) Miało być bez focha" - przeczytaliśmy na innym plakacie.

Obraz
© WP Gwiazdy Exclusive | WP.PL

"Obiecałeś. Dasz radę. My bez ciebie nie."

Obraz
© WP Gwiazdy Exclusive | WP.PL

- Przyszłam tutaj, bo ciężko siedzieć samej w domu. Od początku jestem z Jurkiem i będę bez względu na to, co zrobi. Ale on musi widzieć, że my go potrzebujemy. On może czuć się teraz samotny, ale nie jest sam. Nigdy nie będzie - mówi poruszona kobieta, która odwiedziła siedzibę Fundacji WOŚP.

Obraz
© WP Gwiazdy Exclusive | WP.PL

- Będziemy prosić, żeby wrócił, tak długo, jak to będzie potrzebne. On nie może od tak sobie odejść. Po prostu nie może - dodaje inny przechodzień.

Obraz
© WP Gwiazdy Exclusive | WP.PL

Choć dla wielu osób decyzja Jurka Owsiaka z kierowania Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy jest niezrozumiała, to nikt z naszych rozmówców odwrócił się od niego.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (83)