"Wiedźmin": Yennefer powróci. Netflix pokazał nowe zdjęcia
Drugi sezon "Wiedźmina" nabiera kształtów. Wiadomo już, jak będzie prezentować się trójka głównych bohaterów. Po Geralcie i Ciri, produkcja pokazała fanom Yennefer.
Prace nad drugim sezonem serialu ze względu na pandemię koronawirusa zostały wstrzymane na kilka miesięcy. Ekipa wróciła na plan w sierpniu. Z pierwszych przesłanek wynika, że efekty zobaczymy najprawdopodobniej w drugiej połowie 2021 r.
Stęsknionym za Geraltem i spółką Netflix zdecydował się umilić czas oczekiwania. Powoli odsłania kolejne karty nowej serii produkcji. Gigant zastosował ten sam chwyt, co przy poprzednim sezonie – na kilka miesięcy przed premierą zaprezentował fanom, jak będzie prezentował się Biały Wilk.
Tak wówczas, tak i teraz, zdjęcia obiegły sieć lotem błyskawicy i wywołały niemałe poruszenie wśród fanów. Dość powiedzieć, że zbroja Geralta została ulepszona. Fakt ten podzielił internatów – jedni twierdzą, że dopasowana zbroja działa na korzyść jego wizerunkowi, inni, że producenci zbyt upodabniają Wiedźmina do komiksowych bohaterów (w komentarzach nie brakuje choćby porównań do Batmana).
Niemniej ewolucja Geralta portretowanego przez Henry'ego Cavilla skutecznie podgrzewa atmosferę i podnosi zainteresowanie produkcją (post na jego profilu na Instagramie zebrał ponad 2,5 mln polubień). To plus, zwłaszcza że na premierę przyjdzie jeszcze poczekać.
Drugą gratką, zaserwowaną fanom jest wygląd Cirilli – zdecydowanie dojrzalszej niż w pierwszym sezonie. Fotki sugerują spory przeskok czasowy, ale też jej przemianę. Ciri stanie się wiedźminką, co sugeruje fanom jasno – drugi sezon będzie czerpać mocno z m.in. "Krwi elfów".
To jednak nie wszystko. Fani serialu pamiętają niewątpliwie widowiskowy finał z bitwą pod Sodden i heroiczne poświęcenie Yennefer. Tak jak domyślają się internauci (a przede wszystkim miłośnicy książek Sapkowskiego), czarodziejka powróci.
Najnowszy post (i duży spoiler dla tych, którzy nie widzieli jeszcze pierwszego sezonu) na profilu serialu jednoznacznie to potwierdza.
Nie da się ukryć, twórcy "Wiedźmina" robią wiele, by pokazać, że minione wydarzenia odcisnęły na bohaterach piętno i trwale ich zmieniły. Co ich czeka w drugim sezonie? Musimy się uzbroić w cierpliwość, by się przekonać. Możemy jednak się spodziewać, że to nie jedyne niespodzianki, które Netflix ma w zanadrzu.