"Wiedźmin": ten odcinek podzieli fanów [odcinek 4 "O bankietach, bękartach i pochówkach"]
W pierwszych trzech odcinkach twórcy udowodnili, że nie zamierzają się kurczowo trzymać książkowej fabuły. W czwartym dochodzi jednak do poważnych zmian względem pierwowzoru.
Epizod zatytułowany "O bankietach, bękartach i pochówkach" w dużej mierze nawiązuje do historii z opowiadania "Miecz przeznaczenia" – jednego z najważniejszych wprowadzeń do późniejszej sagi. To w tym opowiadaniu Andrzej Sapkowski zapoznał Geralta z Ciri i opowiedział o jej rodzicach, którzy również odegrali kluczowe role w całej opowieści. Czy zmiany fabularne opracowane na potrzeby serialu wyszły tej historii na dobre?
Z pewnością zdania fanów będą podzielone. Przede wszystkim dlatego, że scenarzyści całkowicie zmienili wątek pierwszego spotkania Ciri i Geralta. "O bankietach, bękartach i pochówkach" pokazuje, że księżniczka Cintry trafiła do lasu Brokilon, poznała driady i miała zostać jedną z nich. Ale wiedźmin w ogóle tu nie występuje.
W tym odcinku Geralt pojawia się w historii sprzed narodzin Ciri. Scenarzyści pokazali przybycie Jeża z Erlenwaldu na dwór Calanthe i formalny początek jego związku z Pavettą (w tej roli aktorka teatralna Gaia Mondadori, dla której "Wiedźmin" jest filmowym debiutem). Jest też wątek prawa niespodzianki i tego, w jaki sposób Geralt dowiedział się o tym, że jeszcze nienarodzone dziecko Pavetty zostanie jego przeznaczeniem. A wszystko to w towarzystwie zawsze zabawnego i rozśpiewanego Jaskra.
"O bankietach, bękartach i pochówkach" to także kolejny, napisany od zera wątek Yennefer, którą obserwujemy podczas misji eskortowej. Czarodziejka rozwija tu skrzydła w bardzo krwawych i efektownych scenach magicznego starcia z wynajętym mordercą. Co ciekawe, czarnoksiężnika polującego na podopieczną Yennefer gra polski aktor, Marcin Czarnik (na zdjęciu poniżej).
Tomasz Bagiński mówił przed premierą, że w pierwszym sezonie zobaczymy tylko kilku Polaków, choć chętnych nie brakowało. Dla niektórych przeszkodą była jednak bariera językowa, terminy czy brak odpowiedniej roli. Czarniak nie musiał popisywać się znajomością angielskiego, ale za jego kandydaturą z pewnością przemawiał udział w innym serialu Netfliksa – "1983". Z tamtej produkcji Amerykanie znali też Macieja Musiała, który odegrał rolę sir Lazlo w pierwszym odcinku "Wiedźmina".