Widzowie wysyłają skargi. Stacje pokazują drastyczne obrazy z wojny bez ostrzeżenia
Wojna w Ukrainie trwa od 43 dni. Codziennie pojawiają się nowe, porażające doniesienia, których nie pomijają stacje telewizyjne. Teraz wszystkie, bez względu na sympatie polityczne, oskarżane są przez widzów o serwowanie zbyt drastycznych treści.
Wojna w Ukrainie wybuchła 24 lutego nad ranem. Wojna rosyjskie dokonują nieprzerwanej inwazji na sąsiedni kraj, dopuszczając się - jak wskazują politycy z Wołodymyrem Zełenskim na czele - zbrodni wojennych, ludobójstwa. W polskich mediach codziennie pojawiają się reportaże, relacje z wojny. Także te drastyczne.
Widzowie wskazują, że stacje telewizyjne momentami przekraczają granicę i pokazują bez ostrzeżenia zdjęcia i filmy obrazujące bestialstwo. Jak dowiedzieli się dziennikarze Wirtualnych Mediów, mowa o skargach wysyłanych pod adresem zarówno TVN24, jak i TVP1.
Rzeczniczka KRRiT, Teresa Brykczyńska, poinformowała, że skargi dotyczą wszystkich największych wydawców telewizyjnych w Polsce. Widzowie najwyraźniej mają dość. Jedna ze skarg dotyczy wydania "Wiadomości" TVP z 1 marca, gdzie - zdaniem autora skargi - pokazano zbyt drastyczne obrazy wojny bez ostrzeżenia. Podobna sytuacja miała mieć miejsce w "Pytaniu na śniadanie" z 27 marca.
KRRiT dostała także zgłoszenie o zbyt drastycznych scenach pokazanych na antenie Wydarzeń24 (z 2 marca). Skarga wpłynęła na TVN24 za relację na żywo z ataku rakietowego na Lwów (z 24 marca). W przypadku TVN24 chodzi jednak o pokazanie "szczegółów istotnych ze strategicznego punktu widzenia dla obrony Ukrainy".
Można zauważyć, że skargi dotyczą mniej więcej pierwszych 30 dni wojny i - jak wskazują Wirtualne Media - po masakrze w Buczy i doniesieniach z miejscowości wokół Kijowa takich skarg może być znacznie więcej. Tym bardziej, że stacje telewizyjne pokazywały drastyczne zdjęcia, na których widać było ciała zamordowanych Ukraińców i masowe groby.