Widzowie Polsatu oburzeni cenzurą w filmie "Wilk z Wall Street". "Gorzej niż za komuny"
We wtorek Telewizja Polsat ponownie pokazała ocenzurowaną wersję popularnego filmu z Leonardo DiCaprio. Jest to wersja od amerykańskiego dystrybutora, natomiast według polskiego prawa stacja w oryginalnej wersji mogłaby go pokazać dopiero po 23.
Widzowie nie kryją swojego oburzenia. Zwłaszcza dlatego, że sytuacja powtórzyła się po raz kolejny. Podczas emisji we wtorek, 11 lipca 2016 roku osoby oglądające "Wilka z Wall Street", nie mogły zobaczyć m.in. pierwszej sceny seksu głównych bohaterów, seksu w firmie i na imprezach, homoseksualnej orgii czy nagiej Robbie. Co więcej część przekleństw została przetłumaczona jako wyrazy niewulgarne.
To wszystko sprawiło, że na oficjalnym fanpage'u stacji, pojawiła się lawina negatywnych komentarzy.
- Bardziej okroić tego filmu nie było można i jeszcze ta cenzura ha ha. Najlepszych scen nie było.
- Po co POLSAT emituje ocenzurowany film? Amatorsko wycięte przekleństwa i sceny. Coś strasznego. Całkowicie uniemożliwia oglądanie. Dla wszystkich, którzy włączyli by zobaczyć po raz pierwszy, darujcie sobie.
- Dramat! Cenzura pełną gębą!
- Tragedia...Za komuny wiadomo kto cenzuruje i dlaczego, a dziś? Kościelny? Biskup? Dobrze, że są normalne miejsca, gdzie można zobaczyć oryginalnie.
Film zaczął się o godzinie 20.10 i skończył parę minut przed północą. Wśród komentarzy pojawiły się też odpowiedzi od stacji Polsat, że po północy została wyemitowana wersja bez cenzury. Fani i tak nie kryją niezadowolenia. Myślicie, że kiedyś to się zmieni i nie będzie cenzury w zagranicznych produkcjach?
Jonah Hill miał zapalenie oskrzeli przez wciąganie sztucznej kokainy