"Wiadomości" są zachwycone nową gwiazdą TVP. "Był ministrantem"
We wtorek 16 lutego wieczorne "Wiadomości" zakończyły się materiałem promującym nadchodzący sezon "Dance Dance Dance". W tanecznym show Dwójki pojawią się nowi jurorzy, w tym Agustin Egurrola. Choreografowi, który był wcześniej kojarzony z TVN-em, redakcja "Wiadomości" wystawiła wyjątkową laurkę.
16.02.2021 22:57
- Już w piątek 5 marca w TVP2 rusza trzecia edycja uwielbianego przez państwa "Dance Dance Dance". Największe przeboje i kultowe choreografie. A jeżeli o tym mowa, to niespodzianka – artystyczny transfer roku stał się faktem. Wśród jurorów znalazł się najbardziej znany choreograf w Polsce, Agustin Egurrola – mówił Michał Adamczyk na zakończenie "Wiadomości".
- Kubańskie korzenie i taneczny temperament. Rytm ma we krwi, a swoją pasją zaraził niejednego tancerza – to początek zachwytów Egurrolą, które można było usłyszeć w "Wiadomościach".
Redakcja przypomniała, że nowy juror "Dance Dance Dance" od dawna współpracuje z TVP, tworząc choreografie do programów "Voice of Poland" czy "Sylwestra Marzeń", który "porwał do tańca miliony widzów". Nie da się jednak ukryć, że widzowie kojarzą go bardziej jako wieloletniego jurora "You Can Dance" czy "Mam talent!" – wielkich hitów TVN-u.
Tym bardziej redakcję "Wiadomości" cieszy fakt, że Egurrola zdecydował się zostać twarzą flagowego programu TVP.
Przedstawiając biografię Agustina Egurroli, "Wiadomości" wspomniały o sukcesach tanecznych i pochodzeniu. "Zanim został choreografem, wytańczył wiele tytułów Mistrza Polski. Jeździł po całym świecie, płynie w nim polska i kubańska krew. Na Kubie spędził pierwsze lata życia, ale zakochał się w Polsce" – słyszeliśmy w programie.
Ale na koniec widzowie mogli też zobaczyć parafię, do której Egurrola należał w dzieciństwie. I gdzie służył jako ministrant bł. ks. Jerzemu Popiełuszce. - To był niezwykły czas w moim życiu. Spotkanie z księdzem Jerzym Popiełuszką i to, że mogłem mu służyć do mszy, to był taki czas, kiedy kształtowałem się jako mężczyzna – mówił Egurrola w materiale, który teoretycznie miał być reklamą trzeciego sezonu "Dance Dance Dance".