"Westworld": Evan Rachel Wood w poruszającym oświadczeniu przyznaje, że została zgwałcona
Evan Rachel Wood, gwiazda serialu "Westworld", otworzyła się przed mediami. Zdradziła, że w przeszłości dwa razy została zgwałcona. Najpierw napisała list do magazynu „Rolling Stone”, a teraz udostępniła jego treść na swoim koncie na Twitterze.
Raz skrzywdziła ją wysoko postawiona osoba, z którą była w związku, drugi raz właściciel baru. Aktorka przyznała, że traumatyczne incydenty były jedną z przyczyn jej próby samobójczej, kiedy miała 22 lata.
- Nie chcę być posądzona, że robię to dla rozgłosu albo żeby ktoś powiedział, że „to nie było nic takiego”, czy „że to nie był gwałt”. Nie będę się tego wstydzić. Nie będę też udawać, że mam to już za sobą, bo jestem taka silna. Po prostu nie wierzę, że żyjemy w czasach, gdzie ludzie nadal mogą milczeć na ten temat - napisała w pełnym emocji liście.
Dziś aktorka twierdzi, że problem gwałtów nie może być zamiatany pod dywan. Choć przeżyła traumę, dziś jest szczęśliwa, ale zdecydowanie dołącza do osób, które stają w obronie kobiet. Na własnej skórze przekonała się bowiem, że kilka traumatycznych minut może zmienić całe życie.
- Za pierwszym razem zrobił mi to partner. Gdy uświadomiłam sobie, że to był gwałt, było za późno. Poza tym, kto by mi uwierzył? Za drugi razem myślałam, że to moja wina, że mogłam się lepiej bronić, ale za bardzo się bałam. To się zdarzyło wiele lat temu. Oczywiście wiem, że żaden z tych razów nie był z mojej winy, że oba były złem. One właśnie spowodowały, że chciałam popełnić samobójstwo. Teraz wiecie – skwitowała gorzko.