Aktorka wróciła do zdrowia
Patrząc na Weronikę Rosati trudno poznać, że jeszcze kilkanaście miesięcy temu lekarze mocno się trudzili, by poskładać jej roztrzaskaną nogę. Jak zdradziła w śniadaniowym programie TVN, jej dobra forma to w ogromnej mierze zasługa rehabilitacji, której efekty zaskoczyły nawet lekarzy. Ale nawet wtedy, gdy aktorce daleko było jeszcze do obecnej sprawności, twórcy amerykańskiego serialu zaprosili ją do obsady, w której miała zagrać agentkę specjalną. Wszystko za sprawą drobnego oszustwa.
- Ja bardzo często nagrywam jak jestem w Polsce i tu pracuję, to nagrywałam castingi, które wysyłałam mailem i nagrywałam się odtąd - mówiła, pokazując na ciało od pasa w dół - więc nie było widać, że jestem w gipsie- przyrzynała z uśmiechem.
Jak wytłumaczyła producentom serialu, że rezygnuje z roli?
- Potem musieliśmy powiedzieć, że jakieś terminy wchodzą w grę, bo głupio było powiedzieć, że miałam złamaną nogę od początku.