Wentworth Miller: Chciałem śmierci Scofielda
**Wentworth Miller zapewne jeszcze długo będzie kojarzył się z serialem "Prison Break: Skazany na śmierć". Ale nie chce już do niego wracać, ciesząc się ze śmierci Michaela.**
Wentworth Miller
Aktor zdradza w wywiadzie kilka pikantnych szczegółów dotyczących pracy na planie.
Niespodzianka
Gwiazdor w wywiadzie opublikowanym w "Świecie Seriali" przyznaje, że rola Michaela była dla niego bardzo niespodziewaną propozycją. Na początku miał opory przed ingerencją w scenariusz
Możliwa śmierć
Dopiero pod koniec drugiego sezonu Went odważniej zaczął wskazywać drogę, którą powinien podążać Michael. Mógł on umrzeć już w drugim sezonie, co sugerował aktor
Poświęcenie
Podczas trzeciego sezonu Miller miał powiedzieć, by nie zrobić ze Scofielda człowieka walczącego o przetrwanie za wszelką cenę, bo jest stworzony do poświęceń.
Wyrzuty sumienia
Każda kolejna ofiara miała obciążać jego sumienie. "Jestem absolutnie pewny, że wykończyłyby go wyrzuty sumienia i wylądowałby w szpitalu psychiatrycznym" - mówi w wywiadzie Miller.
Wołanie o Sarę
Gwiazdor zdradza również, że zawsze był przeciwny temu, by z obsady znikała Sarah Wayne Calies, a nawet podpisał petycję, by życie Sary Tancredi zostało przywrócone.
Inspiracja
Okazuje się, że największe wrażenie na aktorze robiła dwójka gwiazdorów Robert Knpper (T-Bag) i Peter Stormar (Abruzzi), to z nich czerpał inspirację i radość z gry aktorskiej.
Przeżycia na planie
Większość scen była grana bez udziału kaskaderów, co jeszcze bardziej zwiększało realność serialu. Szczególnie dla Millera mocnym przeżyciem było zwisanie nad Soną na drabinie, podczas próby ucieczki z więzienia w trzecim sezonie.