Wendzikowska atakuje Korwin-Piotrowską: "Karma ugryzie ją w jej tłuste dupsko!"
None
Ostry spór dziennikarek TVN
Koniec 2013 roku to idealny czas na podsumowanie tego, co działo się w polskim show biznesie. Karolina Korwin-Piotrowska, samozwańcza ekspertka w tej dziedzinie, postanowiła, że na łamach rubryki we "Wprost" podzieli się z czytelnikami swoimi przemyśleniami na ten temat.
W kategorii żenada roku znalazły się m.in. aktorki, które publicznie opłakiwały tragiczną śmierć Paula Walkera, znanego z hitowej serii filmów "Szybcy i wściekli".
- Po aktorze łzy lali m.in. Edyta Górniak, Anna Wendzikowska i Marta Żmuda Trzebiatowska. Co ciekawe, żadna z polskich celebrytek nie płakała ostentacyjnie po Mandeli, ani po Mazowieckim. Czy tylko dlatego, że nie grali w amerykańskich filmach?- napisała (zachowano pisownię oryginalną).
Na te słowa ostro zareagowała jedna z wymienionych gwiazd, czyli Wendzikowska. Reporterka "Dzień dobry TVN" nie przebierała w słowach i dobitnie skrytykowała prowadzącą "Magiel towarzyski". Nie spodobał jej się sposób, w jaki Korwin-Piotrowska wyraziła się na temat jej zdolności aktorskich i medialnej żałoby po Walkerze. Jak łatwo się domyślić, na kolejną odpowiedź nie trzeba było długo czekać.
AR/AOS
Wendzikowska nie zostawiła na koleżance suchej nitki
Anna Wendzikowska nie mogła pozwolić, aby ktoś godził w jej dobre imię. W dzisiejszych czasach, jak na prawdziwą gwiazdę przystało, dziennikarka odparła atak Karoliny Korwin-Piotrowskiej za pośrednictwem portalu społecznościowego.
- Kiedy to wstrętne babsko zajmie się w końcu czymś konstruktywnym? Jeśli wybiera żenadę roku, niech nigdy nie zapomina o sobie, bo co roku udaje jej się być najbardziej bezinteresownie wredną celebrytką. Przepraszam nie bezinteresownie, ona zarabia na złośliwości. Niesmaczne. Jeśli jest coś takiego jak karma, to cała ta zła energia kiedyś wróci i niezwykle boleśnie ugryzie ją w jej tłuste dupsko- napisała na swoim facebookowym profilu (zachowano pisownię oryginalną).
Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź Korwin-Piotrowskiej.
- no proszę, ile komentarzy na szczekającym psie. w sumie, to miłe, bo postać, która nie wygląda, aby w życiu przeczytała cokolwiek, czyta moją kolumnę we Wprost. no szok na Nowy Rok- odpisała (zachowano pisownię oryginalną).
- Moi najwięksi żyjący "fani"- Anna Wendzikowska i Mariusz Pujszo- wielkie dzięki peace&love- dodała.
Jak sama później przyznała, drążenie tematu "histerycznie ją bawi". Natomiast na pytania internautów, dlaczego wciąż komentuje się jej wygląd, odparła ze znaną sobie złośliwością "mój tyłek ma fejm. proste". Na podsumowanie dyskusji rzuciła Wendzikowskiej: "Koniec balu panno Lalu".
Czy doczekamy się jeszcze riposty dziennikarki "Dzień dobry TVN"? Wiele wskazuje na to, że tak, bowiem to jedynie ciąg dalszy konfliktu. Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz, kiedy obie panie skaczą sobie do oczu.
Korwin-Piotrowska nie pozostała dłużna
Na początku 2013 roku Anna Wendzikowska przygotowywała dla "Dzień dobry TVN" materiały na temat Złotych Globów. Nic dziwnego, że przypadło jej w udziale komentowanie tegorocznej gali, bowiem dziennikarka od lat przeprowadza wywiady z największymi gwiazdami kina. W jednej ze swoich relacji powiedziała na antenie:
- Jodie Foster chyba w tym czasie, w którym dostała Oscara była najmłodszą jego zdobywczynią.
Wystarczyło zaledwie jedno zdanie, aby wytrącić z równowagi Karolinę Korwin-Piotrowską, która wytknęła dziennikarce brak kompetencji.
- Jodie Foster nie była najmłodszą laureatką Oskara, ani jedną z najmłodszych, to piramidalna bzdura, była nominowana za "Taksówkarza" - a miała 14 lat; pierwszego odstała jako dorosła kobieta za "Oskarżonych" - najmłodsza była Shirley Temple - taka aktorka - miała bodaj 6 lat, był to Oskar specjalny... Jak się idzie do tivi i coś opowiada, na przykład o Złotych Globach, to wypadałoby sprawdzić, a nie wprowadzać ludzi w błąd. Może już lepiej "projektować" bransoletki... - skomentowała złośliwie (zachowano pisownię oryginalną).
Zaznaczyła również, że jeśli Wendzikowska nazywa siebie specjalistą w dziedzinie filmu, to taka wiedza jest absolutną podstawą.
Oczywiście i tym razem nie obeszło się bez celnej riposty reporterki.
Konflikt się zostrza
- Komentuję rozdanie Złotych Globów w "Dzień dobry TVN". Jakaś pani wytyka mi błąd, plując przy tym jadem niczym lama. Chodzi o karierę Jodie Foster, która odebrała statuetkę za całokształt twórczości. Pani się mądrzy, ale ceremonii nie widziała, bo wiedziałaby, że powtarzam "jedna z najmłodszych laureatek Oscara" za Robertem Downeyem Jr., który wręczał aktorce Złotego Globa i przedstawiał ją publiczności. I jeśli nawet on się pomylił, to ja osobiście wolę mylić się z nim, pełnym wdzięku, niż mieć rację razem z nieelegancką i niesympatyczną panią nazwijmy ją X - stwierdziła ironicznie aktorka (zachowano pisownię oryginalną).
Nie zanosi się więc na to, aby ambitne i złośliwe prezenterki zakopały wojenny topór. A przecież obie pracują w tej samej stacji...
AR/AOS