Watykan broni Tintina

Watykan broni Tintina
Źródło zdjęć: © ksiazki.wp.pl

10.11.2011 16:00, aktual.: 29.10.2013 16:55

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

To nie pierwszy raz, kiedy "Tintin w Kongo" budzi kontrowersje. Publikowana od 1930 do 1931 roku historia wielokrotnie oskarżana była o rasizm i wychwalanie kolonializmu. W związku ze swoją wymową, album wystawiany jest w brytyjskich księgarniach na półkach z tytułami dla dorosłych i ostrzeżeniem, że zawiera treści rasistowskie, tolerowane w czasach, w których powstawał.

Watykański dziennik zainteresował się problemem ze względu na premierę głośnej animacji wyreżyserowanej przez Stevena Spielberga "Przygody Tintina" (tu możecie przeczytać naszą recenzję)
. Zdaniem dziennika Tintin to "katolicki bohater", a traktowanie go tak, jakby był magazynem pornograficznym jest wyrazem "szaleństwa politycznej poprawności".

"Tintin to współczesny rycerz Zachodu" - czytamy na łamach gazety. - "Jest aniołem stróżem chrześcijaństwa, które Zachód uparcie wyśmiewa . Bohater Hergé'a jest uosobieniem wartości, które księża próbują wyłożyć w katechizmie."

Gazeta porównuje tę sytuację do casusu lorda Roberta Baden Powella - twórcy skautingu, który podziwiał Mussoliniego i popierał eugenikę. "I pomyśleć, że uczynili z niego lorda. Ale chwilka, przecież to Anglik!" - drwi "L'Osservatore Romano".

O poglądach politycznych rysownika pisał ostatnio Wojciech Orliński w "Dużym Formacie": "[Hergé] pracował w skrajnie prawicowym, konserwatywno-katolickim czasopiśmie <> (<>). I sam rzeczywiście miał takie poglądy, co widać w jego pierwszych komiksach - "Tintin w Kongu" to komiks wręcz rasistowski." Przekonania Belga odmieniła przyjaźń z chińskim artystą Zhang Chongrenem, którego poznał podczas prac nad tomem "Błękitny lotos". Zdaniem Orlińskiego Hergé z wiekiem zmienił poglądy z prawicowych na centrolewicowe.

Co ciekawe w 1946 roku, 15 lat po premierze komiksu "Tintin w Kongo", belgijski artysta poprawił swój komiks i wykreślił z niego większość kontrowersyjnych uwag. Główny bohater nie pouczał już Kongijczyków, jak słuszna jest kolonizacja (w rzeczywistości przeprowadzano ją zbrodniczymi metodami), a czarnoskórzy bohaterowie przestali kaleczyć język francuski.

Komiks "Tintin w Kongo" został wydany w Polsce przez wydawnictwo Egmont Polska.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (14)