W ostatniej chwili zdjęto jego program. "Znów Smoleńsk"
Program Jana Pospieszalskiego "Warto rozmawiać" nie ukazał się widzom TVP3 w miniony poniedziałek. Zamiast tego wyemitowano obiecany przez prezesa Kurskiego film.
20.04.2021 09:25
Fani publicystycznego wydania "Warto rozmawiać" mogli ostatnio poczuć się zawiedzeni. W poniedziałek 19 kwietnia na antenie TVP3 nie ukazał się kolejny odcinek programu, w którym o skutkach nauki zdalnej miał mówić m.in. minister edukacji Przemysław Czarnek. Jak poinformował prowadzący Jan Pospieszalski, na kilka minut przed planowaną emisją ekipa dowiedziała się o zdjęciu programu z ramówki.
Zamiast tego wyemitowano powtórkę dokumentu Ewy Stankiewicz "Stan zagrożenia", który jednocześnie był pokazywany w TVP Info i TVP3. Zgodnie z obietnicą złożoną przez prezesa Telewizji Polskiej Jacka Kurskiego, który odpowiedział na apel użytkowników Twittera o ponowny pokaz filmu.
"Czy ktoś wie co się dzieje? Nie ma programu", "Będzie w ogóle program? Bo na tvp3 leci ten smoleński film, taki sam co na tvp info", "Gdzie ten program? Znów Smoleńsk", , "Miało być o skutkach zdalnego nauczania, a jest o Smoleńsku" - pisali internauci.
Jan Pospieszalski doniósł, że program został nagrany i ma zostać wyemitowany w późniejszym terminie. Nadal nie wiadomo, kiedy odcinek "Warto rozmawiać" o zdalnej edukacji trafi na antenę.
Zaledwie tydzień temu program publicystyczny stał się powodem dyskusji rozpoczętej przez posłankę PiS. Joanna Lichocka skrytykowała odcinek, w którym zaproszeni goście krytykowali politykę rządu wobec pandemii. W tej sprawie skierowała list do prezesa TVP Jacka Kurskiego oraz do Rady Mediów Narodowych.
"W mojej opinii program służył upowszechnianiu nieprawdziwych i niezweryfikowanych naukowo tez, które podważały wysiłki rządu i lekarzy w walce z epidemią oraz uderzały w zaufanie do aktualnej wiedzy medycznej. Program był jednostronny i nierzetelny, a jego celem było uderzenie w zaufanie do szczepień, stosowania obostrzeń i metod leczenia chorób wywołanych COVID-19 oraz rozpowszechniania różnych szarlatańskich teorii uderzających w zaufanie do działań państwa w walce z epidemią" - napisała posłanka w liście, który opublikowała na Twitterze.