"W życiu tego nie włączę!". Obrzydliwe sceny w nowym serialowym hicie
O tym serialu mówi obecnie cały świat, ale przynajmniej połowa musi oglądać go przez palce. "The Last of Us" podbija serca widzów, na co wskazują niezwykle wysokie oceny, jakie zebrały pierwsze dwa odcinki. A wszystko pomimo faktu, iż jest to adaptacji gry wideo, która nie szczędzi widzom scen powodujących mdłości.
26.01.2023 | aktual.: 26.01.2023 19:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
97 procent pozytywnych recenzji krytyków, tylko punkt procentowy mniej od widzów. Na IMDb? Ocena łączna: 9,4/10. Pierwsze dwa odcinki - każdy powyżej dziewiątki. Po 10 latach od premiery gry, cały świat znów pokochał uniwersum "The Last of Us" - przygnębiające, ponure, raczej niedające nadziei, w którym śmierć (również dzieci) czai się na każdym kroku. Na razie nawet najbardziej zapalani przeciwnicy adaptacji gier wideo (jak również najwięksi fani serii) są zachwyceni. Czy uda się to utrzymać do samego końca? I czy osobliwe obrzydliwości pokazywane na ekranie nie odstraszą potencjalnych widzów od tej znakomitej historii?
M.in. o nowym hicie HBO rozmawiamy w najnowszym odcinku podcastu "Clickbait", który odsłuchać możecie, korzystając z poniższego odtwarzacza lub udać się bezpośrednio na Spotify, Google Podcasts, Open FM oraz do aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
Ale "The Last of Us" to nie wszystko, czym uraczył nas świat filmowo-serialowy w ostatnim czasie, chociaż pierwszym dwóm odcinkom o mały włos udałoby się przykryć nawet nominacje do Złotych Malin i Oscarów. I, co ciekawe, w obu plebiscytach Polska ma szanse na statuetki.
W przypadku Złotych Malin nominowano bowiem drugą i trzecią część trylogii "365 dni", zaś w walce o międzynarodowego Oscara stanie "IO" Jerzego Skolimowskiego. W przeciwieństwie do "365 dni" film o osiołku szans na statuetkę raczej nie ma, gdyż w szranki stanąć musi z "Na Zachodzie bez zmian" (nominowanym w aż 9 kategoriach). O pozostałych faworytach i największych zaskoczeniach również rozmawialiśmy w najnowszym "Clickbaicie".
W ostatnim zaś segmencie nie mogliśmy się powstrzymać od skomentowania głośnego rozstania oraz jeszcze głośniejszej piosenki Shakiry, którą chciała zemścić się na swoim byłym już partnerze - Gerardzie Pique. Czy jej się udało? Patrząc na to, ile na niej zarobiła, nie ma żadnych wątpliwości. Na piosenkach pisanych z zemsty trudno zresztą nie zarobić, co udowadniamy suflując również kilka innych przykładów. Posłuchajcie!
Podcastu "Clickbait" możecie co dwa tygodnie słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.