W tym serialu Polacy też przeżyli śmierć prezydenta

Czy pamiętacie serial "Ekipa" opowiadający o polskiej polityce? W ostatnim odcinku wszyscy zebrali się przy trumnie zmarłego prezydenta na Powązkach, by uczestniczyć w pogrzebie Juliana Szczęsnego.

Co było wcześniej? Okazuje się, że wiele ze scenariusza serialu dzieje się teraz na naszych oczach.

Przypomnijmy, że serial rozpoczyna się od oskarżenia premiera rządu RP Henryka Nowasza o współpracę z SB. Jest zmuszony wycofać się z polityki na swojego następcę wyznaczając nieznanego nikomu wcześniej naukowca Konstantego Turskiego.

Ten, choć nieopierzony, szybko okazuje się być prawdziwym liderem i przywódcą.

Wraz ze swoją ekipą przezywa wiele trudności. musi się zmagać nie tylko z kryzysami wybuchającymi w kraju, ale również z tarciami w parlamencie i koalicji. Musi współpracować również z prezydentem RP Julianem Szczęsnym.

W dziewiątym odcinku w środku nocy BOR ewakuuje Turskich do bunkra pod Biurem Bezpieczeństwa Narodowego. Już pod ziemią Premier dowiaduje się, że na Białorusi przeprowadzono podziemny test broni atomowej. Paulina Turska spotyka w bunkrze Joannę Szczęsną, między żonami Premiera i Prezydenta nawiązuje się nić porozumienia.

Natomiast między Turskim i Szczęsnym wybucha konflikt - Premier nie zamierza ukrywać przed społeczeństwem, do czego doszło w sąsiednim kraju, Prezydent woli czekać, aż Waszyngton wyjaśni okoliczności i rozwiąże kryzys.

Bez konsultacji z Prezydentem, Premier przekazuje ambasadorowi Białorusi ultimatum: Warszawa wstawi się za Mińskiem, jeśli ten wydali rosyjskich wojskowych. Okazuje się to dobrym posunięciem.

Julian Szczęsny pojawia się w serialu jeszcze jeden raz podczas patriotycznego przemówienia w sejmie. Pomawia Turskiego o brak ducha, prawie zdradę interesu narodowego, gdy padają coraz mocniejsze żądania społeczne wycofania wojsk z Iraku. Turski nie mówi nie...

Gdy Premier w nocy przygotowuje odpowiedź na te słowa, nagle dociera do niego wiadomość: helikopter z Prezydentem RP na pokładzie został zestrzelony w Afganistanie. Zostaje on jedynym człowiekiem zdolnym sprawować władzę w państwie.

Tymczasem do tego samego szykuje się marszałek sejmu Matajewicz. Chce przejąć prerogatywy Prezydenta, a co za tym idzie wszystkie jego obowiązki. Turski nie chce mu na to pozwolić...

Prezydent umiera, a jego ewentualny następca rośnie w siłę i domaga się od rządzącej PBC poparcia jego kandydatury na nowego Prezydenta, grożąc zawetowaniem nie podpisanych ustaw. W kraju wszyscy są w szoku, trwa żałoba narodowa. W pewnym momencie Turski świadomy odpowiedzialności wygłasza orędzie telewizyjne do Narodu.

To zdecydowanie jeden z najlepszych momentów w serialu. Premier Turski z kamienną miną mówi o różnicach, które ich dzieliły, o tym, że Polska już nigdy nie będzie taka sama, ale państwo funkcjonuje nadal w pełni sprawnie.

Swoim współpracownikom zaleca spokój. Padają też znamienne w ostatnich słowa, by odrzucić na chwilę na bok politykę i pochylić się nad tragiczną śmiercią prezydenta Polski.

Rychter z Niemcem radzą Premierowi, by uległ żądaniom Matajewicza. Nowasz wyznaje Sochaczewskiej prawdę w sprawie wspólnej przeszłości. I wtedy wybucha polityczna bomba...

W dzień pogrzebu Prezydenta do mediów trafia nagranie, które wywołuje burzę polityczną. Poznajemy prawdziwe oblicze Matajewicza i mroczny sekret Szczęsnego. Prezydent też zostawia Turskiemu specjalny list...

Ostatnie afery zostają wyjaśnione. Turski już zna całą prawdę i mimo że chciał wycofać się z polityki, postanawia w niej pozostać, by rządzić krajem...