W TVP tego nie zobaczysz. Posiedzenia komisji ds. Pegasusa nie będą transmitowane
Jedyna duża stacja informacyjna, która nie emituje na żywo zebrań senackiej komisji ds. nielegalnej inwigilacji z użyciem systemu Pegasusa, to TVP Info. Na antenie pokazano tylko fragmenty nagrań z odpowiednim dla stacji komentarzem Miłosza Kłeczka. "Wiadomości" poszły jeszcze o krok dalej, wspominając o działaniach komisji tylko w krytycznym tonie.
Od poniedziałku 17 stycznia w Senacie trwają posiedzenia komisji nadzwyczajnej dotyczące użycia przez władze systemu Pegasus w celu inwigilacji wybranych osób. Podczas wtorkowego przesłuchania prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś stwierdził, że jego zdaniem padł ofiarą nielegalnej inwigilacji, wskazując na to dowody z lat 2017-2018. Pokazał też dokumenty mające potwierdzać, że licencję na korzystanie z Pegasusa kupiono ze środków z Funduszu Sprawiedliwości.
Te informacje nie dotarły jednak do widzów TVP. Jak dotąd, transmisje na żywo z zebrań komisji można oglądać jedynie w Polsat News i TVN24. Z kolei publiczny nadawca pokazał tylko fragmenty z posiedzeń, opatrzone subiektywnym komentarzem Miłosza Kłeczka.
- Przysłuchując się obradom senackiej komisji ds. Pegasusa trudno nie odnieść wrażenia, że cel jest jeden: udowodnić z góry założone tezy, które mają uderzać rząd Prawa i Sprawiedliwości i te tezy postawione przez totalną senacką większość są dwie. Pierwsza to taka, że rząd miał zakupić system do inwigilacji Pegasus, którym miał działać na niekorzyść partii opozycyjnych przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku. A druga z góry założona teza, która jest tutaj uskuteczniana, to informacja, jaką podają przedstawiciele komisji i wezwani świadkowie, jakoby system Pegasus miał zostać zakupiony niezgodnie z prawem - twierdził reporter TVP Info.
Natomiast w poniedziałkowych "Wiadomościach" o senackiej komisji wspomniano tylko w krytycznym odniesieniu wobec opozycji. Wystarczyło, że zacytowano jedną starszą panią z ulicy, mówiącą o tym, że miała niską emeryturę za czasów PO, aby Damian Diaz podsumował to komentarzem: "Być może dlatego opozycja szuka już innych tematów, które mogłyby zaistnieć w debacie publicznej. Dziś odbyło się pierwsze posiedzenie senackiej komisji do spraw Pegasusa".
Zaś we wtorkowym wydaniu "Wiadomości", zamiast streścić to, o czym mówił tego dnia w Senacie Marian Banaś, podważano jego wiarygodność, zaznaczając, że prokuratura zamierza postawić prezesowi NIK kilkanaście zarzutów dotyczących m.in. nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych. Reporter Adrian Borecki zaznaczył, że komisja ds. Pegasusa nie ma statusu komisji śledczej i nie działa w oparciu o Kodeks karny, zatem osoby składające swoje zeznania, nie poniosą odpowiedzialności karnej w sytuacji poświadczania nieprawdy.