W "Top Model" Małgorzata Rozenek i Robert Biedroń. Wiemy, kto odpadł jako pierwszy!
Nadszedł czas na metamorfozy
Wielkie przemiany, radość i łzy po spojrzeniu w lustro. Czy uczestnicy byli gotowi na propozycje stylistów? I jak poradzili sobie z pierwszą sesją?
Finałowa czternastka została wyłoniona. Uczestnicy wsiedli w autobus, ale – ku ich zaskoczeniu – nie dotarli do domu, który na czas trwania programu stanie się ich azylem. Wszyscy trafili pod nożyczki sprawnego stylisty i zostali poddani metamorfozie. „Dzisiaj macie okazję, żeby poczuć się jak „Hollywood stars” – podtrzymywała ich na duchu Joanna Krupa przed rozpoczęciem współpracy z najlepszym w swojej branży – Łukaszem Urbańskim, stylistą fryzur największych polskich gwiazd.
Magda miała największego pecha
Diana przeżyła pierwszy szok – jej długie włosy zmieniły kolor na rudy. Zdenerwowanie przejęło nad nią kontrolę – dostało się nawet Marcinowi Tyszce. Natalia uznawana za cichą i skromną osobę potrzebowała wielkiej zmiany, która doda jej charakteru. U Franciszka został poskromiony „zmechacony żubr” na głowie. Zachwytów nie było końca. Najwięcej stresu przeżyła Magda, która była bardzo przywiązana do swoich długich ciemnych włosów. Polały się pierwsze łzy! Na szczęście udało się okiełznać pierwszy atak paniki. Pozostali uczestnicy przyjęli zaproponowane zmiany z radością i zachwytem.
"Prawdziwe ja"
W drugiej części programu uczestnicy otrzymali pierwsze zadanie, w którym musieli pokazać swoje prawdziwe „ja”. Z pomocą przyszła Małgorzata Rozenek – Majdan, która przeszkoliła uczestników z autoprezentacji. Modelki i modele zostali połączeni w pary – rozpoczęła się rywalizacja między nimi. Każdy z nich musiał wyrazić swoją osobowość przy pomocy ubrań. Na wybiegu pojawili się parami, a jurorzy wybrali, kto z nich zaprezentował się lepiej. Cały show skradła Ania i w nagrodę mogła skorzystać z pokoju dla zwycięzców.
Pierwsze pożegnanie
Najważniejsza sesja zdjęciowa tego odcinka została przeprowadzona przez Jacka Kołodziejskiego – jednego z najlepszych europejskich fotografów. Tematem sesji było 7 grzechów współczesnego świata: hejt, uzależnienie od technologii, konsumpcjonizm, chodzenie w prawdziwych futrach, zdrada, brak poszanowania dla natury, chorobliwa pogoń za pięknem. Uczestnicy musieli zacząć myśleć jak aktorzy. Ponownie zostali dobrani w pary, by stworzyć zdjęcie na zadany temat. Doszło do pierwszych tarć między uczestnikami. Ich poczynania ocenili jurorzy oraz gość specjalny Robert Bierdoń. Nie wszyscy poradzili sobie idealnie z sesją, a z programem pożegnała się Julia. Czy zgadzacie się z decyzją jurorów?