W "Take Me Out" pojawi się Gwiazda. Jej zapowiedź zadowoli chyba tylko fana sucharów
Nowe randkowe show dzieli widzów na tych, którzy śmieją się do łez i tych, którzy przecierają oczy ze zdumienia. Mimo to niewyszukane sposoby na podryw i suchary w otoczce rozrywkowego programu skutecznie przyciągają widzów. Show nie odpuszcza i ma w zanadrzu jeszcze niejedną scenkę rodem z kabaretu. Co wydarzy się tym razem?
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W najbliższym odcinku randkowego show pojawi się nowa uczestniczka - Gwiazda. Zaintryguje Piotra "Gumę" Gumulca, którego zdziwi jej "oryginalne imię". - Rozumiem, że ojciec był nieźle wstawiony, jak szedł do urzędu? – zapyta Guma, próbując dociec, czy tak nietypowe oznaczenie uczestniczki na tzw. "standzie" to oznaka wybujałego ego, czy może kryje się za tym coś jeszcze.
Uczestniczka nie da się sprowokować do wyznania. – Nabieram wody w usta - odpowie wymijająco. Skąd więc pomysł, żeby zaprezentować się w show tak odważnie jako… Gwiazda? Otóż, okazuje się, że "Gwiazda" to po prostu nazwisko uczestniczki, która jest prezenterką telewizyjną i blogerką.
- Tak, to jest moje nazwisko – śmieje się Eliza Gwiazda - I wbrew pozorom ja nie gwiazdorzę, tylko z gwiazdami pracuję. Przeprowadzam z nimi wywiady i prowadzę relacje z wydarzeń modowych, kosmetycznych i kulturalnych. Mam też własny serwis, w którym skupiam się na życiu w tak zwanym show -biznesie, pojawiam się w Superstacji w programie "Na Tapecie" w roli komentatora w temacie życia gwiazd. Do niedawana byłam współprowadzącą w programie motoryzacyjnym. Do "Umów się ze mną. Take Me Out", zgłosiłam się, bo uwielbiam emocje i najlepiej czuję się przed kamerą. To jest mój świat – dodała.
- Kiedy zobaczyłam ogłoszenie o castingach, poczułam, że to jest to i wysłałam zgłoszenie, a po kilku dniach okazało, się, że jestem w programie. To jest dla mnie nowe doświadczenie i przede wszystkim praca z najlepszymi w tej branży. Lubię ciekawych świata i pełnych pasji facetów, którzy wolą patrzeć na mnie niż na siebie w lustrze. Musi być 100 proc. faceta w facecie. W "Umów się ze mną. Take Me Out" zgłębimy tajniki flirtu. Będą rozmowy pełne niedomówień, aluzji i podtekstów. Flirt to przecież początek, rozpoznanie partnera, pierwotny rytuał, przystawka przed daniem głównym, rozgrywka przed porywającym utworem. Moje serce jest wolne, za chwilę wiosna, więc kto wie - podsumowała.
Jednak nie tylko Eliza sprowokuje prowadzącego do wymyślania sucharów. Co się jeszcze wydarzy? Trzeci odcinek już w najbliższą środę, 21 marca o godzinie 20:05 na Polsacie.
