W "Rolnik szuka żony" zaiskrzyło. Wiemy, komu marzy się powiększenie rodziny

Były łzy szczęścia i rozczarowania. W niektórych przypadkach klamka już zapadła, w innych wciąż trwają negocjacje. Relacje rolników weszły na zaawansowany etap.

W "Rolnik szuka żony" zaiskrzyło. Wiemy, komu marzy się powiększenie rodziny
Źródło zdjęć: © kadr z programu
Urszula Korąkiewicz

Grzegorz, przejechał do Doroty ponad 600 km. Nie ukrywał, że stęsknił się za wybranką i serce zabiło mu szybciej, gdy tylko ją zobaczył. Szybko zrobił dobre wrażenie na jej rodzinie, chociaż musiał zaprezentować się niemałej grupie osób: m.in. rodzicom, braciom i siostrom. Miał nadzieję, że rodzice dziewczyny go polubią. Zaraz po oficjalnym powitaniu Grzegorz trafił na prawdziwą biesiadę. – Ani razu za szyję go nie weźmie ani nic – żartowała babcia komentując spiętych zakochanych. Dorota jednak, wyraźnie zawstydzona, zdobyła się na ripostę i stwierdziła, że na czułości przyjdzie czas, gdy będą sam na sam. Bliscy dziewczyny podkreślali jednak, że widać iż mają się ku sobie i wyraźnie go poublili. – Do dwóch lat będzie ślub – padło podczas przyjęcia. Później przyszedł czas na spacer po lesie i grzybobranie, a ostatecznie czułości na polanie. – Nie wiem jak to nazwać, ale chcę z nią być, chcę z nią przebywać. – Widzę Grześka jako ojca i mojego męża. Niewątpliwie ta dwójka ma wielką ochotę, żeby poznać się bliżej.

Obraz
© kadr z programu

Krzysiek wybrał się do Eweliny z nadzieją, że będzie to udane spotkanie. Wszystko na to wskazywało. Ewelina z kolei nie kryła, że myśli o rolniku poważnie i od samego początku walczyła o to, by go zdobyć. I chociaż powitanie wydawało się wylewne, to między rolnikiem a rodzicami dało się wyczuć skrępowanie. – Gdyby nie zawróciła mi w głowie to by mnie tu nie było – wyznał przepytywany przez tatę Eweliny. Pojawiły się pierwsze wątpliwości. Ewelina nie kryła, że odległość jest dla niej problemem i powinni poszukać rozwiązania. Rolnik zaś entuzjastycznie dawał im szansę i zapewniał, że żeby między nimi naprawdę zaiskrzyło, muszą się jeszcze lepiej poznać.Po wizycie w domu poszli na lody i trampoliny, ale Ewelina czuła, że rolnik zaczyna się oddalać. Chciała, żeby został u niej dłużej, ale ten tłumaczył, że ma na głowie żniwa i o kolejnym spotkaniu mogą mówić później. – Jesteśmy z Krzyśkiem na etapie przyjaźni… może coś więcej… - podsumowała już bez przekonania.

Z nadzieją do wybranki przyjechał też Marek. Przyznał, że od ostatniego spotkania utrzymują kontakt. Ola twierdziła jednak, że dla niej to było za mało i że nie ma jeszcze między nimi uczucia. Rolnik utrzymywał, że chce ją bliżej poznać, ale przez całą wizytę nie potrafił wykazać zdecydowanej inicjatywy. W domu Oli poznał jej siostrę. Od razu zasypała go pytaniami o ich znajomość, chcąc rozluźnić atmosferę, ale Marek nie udzielił żadnej konkretnej odpowiedzi. Później para wybrała się na wycieczkę rowerową i zwiedziła skansen. I chociaż było widać, że oboje starają się, by spotkanie przebiegło w miłej atmosferze, to o romantycznym nastroju raczej nie było mowy.

Obraz
© kadr z programu

Jan wybierając się do Małgorzaty już na początku zapewniał, że chce ją oczarować. Małgorzata z kolei nie mogła spać przed jego przyjazdem i nie kryła podekscytowania. Wystroiła się i opracowała cały plan wycieczki. W domu z kolei pokazała pokój córki. Jak się okazało, rolnik i pociecha jego wybranki rozmawiali przez telefon i choć nie widzieli się na żywo, córka Małgorzaty zaoferowała, że rolnik może nocować w jej pokoju. Widać było wyraźnie, że pomiędzy Janem a Małgorzatą iskrzy. – Mam wielką potrzebę przebywania z Janem. Jak jesteśmy blisko, to cały świat przestaje istnieć – mówiła wyraźnie zauroczona i podkreśliła, że jest pewna, że to początek miłości. Jan z kolei nie przestawał adorować wybranki. Najwyraźniej oboje myślą o wspólnej przyszłości.

Łukasz z kolei wyjawił, że jego wybranka została u niego dłużej niż powinna. (przypomnijmy, że według regulaminu rolnicy i ich wybranki nie powinni się kontaktować z wybrankami pomiędzy odcinkami). – Po zakończeniu zdjęć okazało się, że Agata ma urlop, więc postanowiliśmy, że zostanie. Pracowaliśmy, bawiliśmy się, spędziliśmy miłe chwile – mówił enigmatycznie Łukasz. Najwyraźniej to właśnie oni nie zamierzali czekać z pracą nad związkiem do końca programu. – Nie szukałam rolnika, ale znalazłam miłość – zapewniała przed kamerami Agata.

Obraz
© kadr z programu

Gdy rolnik pojawił się u Agaty, nie brakowało czułych uścisków i pocałunków. Trudno było się oprzeć wrażeniu, że chcieli dobitnie pokazać, że połączyła ich wielka miłość. Co więcej, raczej trudno było uwierzyć w to, że znają się kilka tygodni. Bardziej wyglądało na to, że potwierdzają teorie internautów (zwłaszcza te o powiększeniu rodziny). Większość spotkania przebiegła na rozmowach o dzieciach, ślubie i wspólnej przyszłości. Agata wciąż podkreślała, że marzy się jej, że będą spędzać czas w powiększonym gronie. I oczywiście mogło chodzić o dzieci rolnika. Jednak gdy Agata zobaczyła bociana, nie powstrzymała się od wymownego komentarza. – Może wyczuł coś wyjątkowego… - rzuciła. Rozbawiona para przeszła od razu do rozmowy o dzieciach ustalając, że chcą trójkę. Agata pokazała Łukaszowi także miejscowy dom kultury i szkołę średnią. Rolnik miał okazję poznać też przyjaciół wybranki. I to właśnie przed nimi para postanowiła wyjawić zamiary. – Mamy plany na przyszłość, ale nie powiemy o nich. Zaskoczenia nie kryli nawet przyjaciele Agaty. Wygląda na to, że to właśnie ich relacja jest najbardziej zaawansowana. Oglądaliście ten odcinek?

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta