W "Rolnik szuka żony" dramatyczne decyzje i łzy. "Byłyśmy tylko tłem, tak się nie zachowuje facet"
Rolnicy w końcu musieli określić, która z uczestniczek zdobyła ich serce. Niektórym z dziewczyn ciężko było powstrzymać emocje. Kilka kobiet nie kryło ogromnego rozczarowania.
11.11.2018 | aktual.: 12.11.2018 07:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W gospodarstwie Grzegorza dziewczyny bardzo stresowały się ostateczną decyzją gospodarza. On też nie ukrywał, że pożegnanie dwóch "inteligentnych i wrażliwych" kobiet przychodzi mu z trudem.
- Gdyby mi nie zależało, to bym się nie denerwowała - wyznała Monika. Jednak decyzja rolnika była dość łatwa do przewidzenia. Widać było, że bardzo iskrzy między nim na Dorotą i to właśnie ją ostatecznie wybrał.
- Zauroczenie chyba jest, ale o uczuciu nie mogę jeszcze rozmawiać - powiedziała faworytka. Nie ukrywała jednak ogromnej satysfakcji i tego, że wiąże z Grzegorzem poważne plany. On sam sugerował, że jeżeli ich relacja będzie rozwijać się w ten sposób, to prędko dojdzie do zaręczyn.
Zdecydowanie mniej przyjemnie było w gospodarstwie Jana. W jego domu została tylko Małgorzata, pozostałe dwie uczestniczki zjadły śniadanie i stwierdziły, że pora się pożegnać. Sam rolnik przyznał wówczas, że od początku w jego sercu była tylko Małgosia. Wzbudziło to jeszcze większy niesmak u pozostałych kobiet.
- Szkoda, że wcześniej tego nie powiedziałeś - powiedziała zażenowana Elżbieta, szykując się do pakowania walizki.
- Byłyśmy, jak to powiedziałaś, tłem. Tak się nie zachowuje facet. Chce z nią być, to niech z nią będzie - dodała druga z uczestniczek.
Z kolei Marek zdecydował się na kąpiel w jeziorze, żeby zebrać myśli. Introwertykowi z dużym trudem przychodziła rozmowa o emocjach, ale w końcu, nie kryjąc łez, zdradził Marcie Manowskiej, że ma przeczucie, co do jednej z kobiet i to z nią wiąże poważne plany. Uczestniczką, która skradła jego serce, okazała się Aleksandra. To jej rolnik trzęsącymi się rękami wręczył czerwoną różę. Niestety wygląda na to, że ona nie odwzajemnia jego uczuć. Swoją mimiką i zachowaniem próbowała się raczej zdystansować od Marka. Za to Aneta, która liczyła, na to, że zdobyła względy gospodarza, zaczęła płakać.
Najbardziej związani wydali są Agata i Łukasz. Rolnik, który w poprzednim odcinku pożegnał pozostałe uczestniczki, powiedział wprost, że jest zakochany. Z kolei kobieta przyznała, że ta relacja to najlepsze, co zdarzyło się w jej życiu.
.
- Mamy jeszcze kilka tych marzeń. Ślub i dzieci... - opowiadał Łukasz w rozmowie z Martą Manowską. Później wraz ze swoją wybranką spacerował po polu kukurydzy, trzymając ją czule za rękę. Mamy przeczucie, że nie będzie trzeba długo czekać, aż ta para stanie na ślubnym kobiercu.
Poczciwy i prostolinijny Krzysztof wybrał Ewelinę, która od początku była jego faworytką. Dziewczyna patrzyła na niego rozanielonym wzrokiem i nie ukrywała, że jest bardzo szczęśliwa z tego wyboru. Rolnik zdradził, że z Jessicą, która wyrosła na największą gwiazdę tej edycji show, nie było mu po drodze.
- Ona za dużo się malowała, ona była bardziej taka modelka. Nie czułem, że była tu dla mnie - przyznał.
Z kolei "Ewelince" ofiarował bukiet kwiatów i nieśmiało zapytał, czy może poznać jej rodziców.
- Chciałbym cię odwiedzić u ciebie, może spróbować jakiś związek, jeśli też chcesz - wyznał.
- Oczywiście, że chcę! - odparowała uczestniczka.
Krzysiek wziął nawet dziewczynę do kościoła i sugerował, że właśnie tam mogliby za jakiś czas złożyć sobie przysięgę miłości i wierności...
Myślicie, że do tego dojdzie?