W Polsce nakręcono serial o epidemii. Jest już pierwszy zwiastun
W Pucku, Jastarni i na Helu polsko-niemiecka ekipia realizowała serial o tytule "Sloborn". Opowiedzieli historię epidemii śmiertelnego wirusa.
30.03.2020 | aktual.: 30.03.2020 17:46
Niewielką wyspę na Morzu Północnym zamieszkuje mała społeczność. Jej życiem wstrząsa wybuch epidemii śmiertelnego wirusa. To bardzo niebezpieczna mutacja grypy, która rozprzestrzenia się w mgnieniu oka. Wyspa zostaje odcięta od świata, a na ulice wkracza wojsko. Ta fikcyjna historia opowiedziana w niemieckim serialu "Sløborn" niestety okazała się bardzo bliska rzeczywistości.
Co ciekawe, serial był realizowany w Polsce. Dostał dofinansowanie z PISF-u w ramach systemu zachęt finansowych dla produkcji audiowizualnych.
Na planie pracował polski rekwizytor, a realizację wspierała łódzka firma Tempus Film. W obsadzie znaleźli się głównie niemieccy aktorzy, mi. in: Alexander Scheer, Wotan Wilke Möhring, Laura Tonke czy Roland Møller. Ale w serialu zagrali też polscy statyści.
Zdjęcia kręcono od października do grudnia 2019 r., a fikcyjną wyspę Sløborn zagrały między innymi Puck i Jastarnia, które mieszkańcy tamtejszych okolic z pewnością rozpoznają w zwiastunie serialu.
Najbardziej jednak uderza to, jak pokazano epidemię. Zwłaszcza dziś, gdy na świecie szaleje koronawirus.
Serialowy wirus najpierw atakuje nastolatków, którzy znajdują martwe ciało. Jednym z objawów są przekrwione oczy. A następnie problemy z oddychaniem i obfite krwawienie z oczu, uszu, nosa i ust. Gdy pierwszy nastolatek umiera, na pogrzeb przychodzą znajomi – wszyscy noszą maseczki. Ale wielu z nich już się zaraziło.
Podczas gdy lokalną społeczność stopniowo ogarnia panika, państwo postanawia zrobić wszystko, by wirus nie wydostał się z wyspy. Wysyła tam uzbrojone od stóp do głów wojsko, które odcina mieszkańców od reszty świata.
W kolejnych kadrach zwiastuna widzimy służby sanitarne, które zajmują się izolowaniem chorych.
W miarę jak wirus się rozprzestrzenia, pojawia się coraz więcej ciał, które są zbiorowo wkładane do trumien przez służby w specjalnych kombinezonach. Co będzie z nimi dalej, możemy się tylko domyślać. Ale rodzina tych zmarłych raczej nie ma co liczyć na pojawienie się na pogrzebie.
W zwiastunie dodano wątki sensacyjne. Pojawia się też sugestia, że wirus jest wynikiem eksperymentów rządowych, które wymknęły się spod kontroli.
"Sløborn", które będzie mieć 8 odcinków, zadebiutuje na antenie niemieckiego ZDF latem tego roku. Nie wiadomo jeszcze, czy trafi do Polski, ale prawdopodobne jest, że tak gorący temat będzie rozchwytywany przez serwisy vod. Kto wie, być może wkrótce będzie można zobaczyć go na Netfliksie. Pytanie tylko, czy będziemy wtedy gotowi oglądać serial o epidemii.
Na razie już sam zwiastun wywołuje ciarki na plecach. Strach pomyśleć, że rzeczywistość mogłaby nam zgotować podobny czarny scnariusz.