W "MasterChef" singapurskie smaki i najbardziej śmierdzący owoc na świecie

Pięcioro uczestników pojechało do Singapuru, aby w mieście przyszłości zawalczyć o swoje kulinarne marzenia. Do walki stanęli: Martyna Chomacka, Mateusz Krojenka, Krzysiek Bigus, Olga Nguyenm i Laurentiu "Lorek" Zediu. Kto na dłużej zostanie w Singapurze?

Uczestnicy podjęli wyzwanie zjedzenia duriana
Źródło zdjęć: © kadr z programu

- Tu jest szaleństwo, tu jest wolność, dla wszystkich kucharzy - Magda Gessler zachwalała miasto. W tym miejscu spotykała się kuchnia z całego świata. W końcu nadszedł czas na pierwszą konkurencję podzieloną na dwa etapy: odkrywanie lokalnych smaków i gotowanie. Pierwszym miejscem do odwiedzenia był street food z gwiazdką Michelin.

- Miejsce było piękne, dużo ludzi, totalny chaos - zachwycała się Martyna. - To jest to miejsce na świecie, gdzie zjem kurczaka z gwiazdkami - dodała. Uczestnicy zaczęli smakować i przeżyli pierwszy szok ostrości. - Poczekajcie, po "MasterChefie" otworzę taki street food w Warszawie i będą dwie gwiazdki - obiecywała Ola. O wiele bardziej sceptycznie do kurczaka podszedł Krzysiek. - Średnie. Gwiazdka za takie coś?

Ola zachwalała ekipie najbardziej śmierdzący owoc świata i wszyscy bez szemrania spróbowali duriana. - To było coś okropnego. Nawet nie mogłem go połknąć - Mateusz przeżuwał ze łzami w oczach. Potem uczestnicy samotnie poznawali singapurskie smaki. Ola trafiła do restauracji, w której szef Kai serwuje ryby z lokalnej farmy. Dziewczyna spróbowała sił w połowie, a Kai pokazał jej jak szybko i bezboleśnie zabić rybę. Potem Ola trafiła do ekskluzywnej restauracji "Labirynt". Szef ukończył London School of Economy, ale postanowił oddać się swojej pasji. - Jest jakaś szansa dla mnie - cieszyła się Ola.

Krzysiek zawędrował do hinduskiej dzielnicy. Trafił do miejsca pełnego jedzenia. - Wyglądała tak, że mogę się struć. Ale pomyślałem, co tam, raz się żyje. (…) Nagle, nie ma sztućców. Widzę, że dookoła mają ręce uwalone ryżem. Jak to jeść w ogóle? Jak się za to zabrać? - komentował. Pan, który siedział obok Krzyśka pokazał mu, jak jeść. Po cudownym doświadczeniu na targu Krzysiek trafił do luksusowej restauracji, gdzie uczył się, jak piec hinduski chleb w tradycyjnym piecu.

Lorek zjadł w rodzinnej restauracji z chińską kuchnią. Przywitanie było pełne uścisków i radości. - Razem z mamą chciałem otworzyć coś podobnego. Oczywiście mama była by mózgiem całej operacji. Podane musi być pyszne i na koniec… przytulanie. Ja wiem, że mama lubi przytulać ludzi. Jeśli uda mi się to otworzyć, to będzie najlepsza restauracja z przytulaniem w Polsce - zapowiadał. Kucharz nauczył go przyrządzać głowę ryby – popisowe danie restauracji. Wkrótce okazało się, że Lorek musiał zjeść oko ryby. - Bardzo dobre, ale bardzo szok!

Naszedł czas na konkurencję eliminacyjną. Uczestnicy czuli prawdziwą presję, oprócz Krzyśka, który "niczym się nie przejmuje". Podczas gotowania pojawiła się trzecia jurorka – słynna kucharka Odra, która w Australii wygrała Masterchefa, a w Singapurze była jurorem tego programu. - Poczułam bratnią duszę. Ona wie, jak to jest być po drugiej stronie. Wie, jak my się czujemy - Martyna była nieco bardziej spokojna. - Pokażcie polską krew w jedzeniu, ale nie dosłownie! - żartowała jurorka, zanim wszyscy ruszyli do gotowania.

Wszyscy dostali 60 minut. Mateusz zabrał się za obieranie pietruszki i wydarzyło się coś strasznego… - Poczułem straszny ból. Pomyślałem, twardy jesteś i jedziesz dalej - pomimo uderzenia w oko nie przerwał pracy. Martyna zwariowała na punkcie smaków. - Ja nie jestem stąd, więc nie czuję takiej presji, że coś może iść z czym, a coś nie może. Krzysiek zainspirował się garam masalą. - Odkryłem, że indyjska kuchnia jest nawet smaczna. Kiedyś zraziłem się. Nie czułem potencjału w przyprawach carry, garam masala. Byłem u szefa kuchni i bardzo mi posmakowało.

Podczas ostatnich 15 minut uczestnicy musieli podkręcić tempo. - To jest sake, może się napiję, bo bardzo się stresuję - powiedziała Ola. - Wszystkie pomysły, które miałam, dziś się rozchrzaniły. Nie wiem, o co chodzi z tym. Pogubiłam się organizacyjnie z tym, co chcę, a co jest możliwe - narzekała Martyna. W końcu ręce powędrowały do góry, a gotowe dania trafiły do jurorów.

Na pierwszy ogień poszła Martyna. - Zjeść dobrego dorsza, to bardzo trudna rzecz. To jest cud - zachwycała się Magda. Ola była zestresowana, ponieważ chciała więcej zaprezentować ze względu na swoje pochodzenie. - Chyba troszkę przesadziłaś z przyprawami - usłyszała od jurorki. - Mimo staranności w tym daniu, dobrze przygotowanego ryżu i bardzo dobrych muli, to ten zwiędły i przegotowany szpinak, który się ciągnie, zabił ci danie.

Lorek nie wszystkich przekonał swoim dorszem. - Dla mnie ten ryż to jest jakaś porażka. W ogóle nie łączy się z dorszem. Mówi innym językiem. Tu jest język dobrego szefa kuchni, a tu 12-letniego chłopca, który udaje, że coś robi z ryżu, a o przyprawach nie wspomnę, bo ten zabiłyby moje dobre zdanie o tym daniu - skrytykowała go Gessler. Mateusz otrzymał pozytywną recenzję od Odry i pozostałych jurorów. - Jesteś tutaj nieprzypadkowo! Jako ostatni swoje danie zaprezentował Krzysiek. Jego jagnięcina nie zrobiła dobrego wrażenia. - Trzeba było zrobić coś prostszego. To jest obok kuchni indyjskiej - podsumowano.

Największe wrażenie zrobiły dania Martyny i Mateusza. Wygrała Martyna. Z programu odpadł Krzysiek. Oglądaliście ten odcinek?

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta