W "Mam talent!" było wesoło i boleśnie. Fizycznie ucierpiał Marcin Prokop
W sobotnim, szóstym już, odcinku "Mam talent!" wyjątkowego pecha miał Marcin Prokop. Posłużył bowiem za królika doświadczalnego w testowaniu przekąsek, które przyniósł jeden z uczestników. Paliło go wszystko w środku, musiał opuścić studio.
Najwięcej kontrowersji w sobotnim wydaniu "Mam talent!" wywołał Pan Savyan, w którego żyłach płynie krew białoruska, ukraińska i polska. Przyjechał z piosenką, ale piorunujące wrażenie zrobił jeszcze przed pierwsza nutką.
- Sweter i wąsy, czyli wszystko, co trzeba, żeby odnieść sukces - skomentował swojski image wykonawcy Marcin Prokop.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sędzina wsłuchała się w głos suwerena
Pan Savyan zaprezentował się w utworze dyskotekowym "W kolorku amaretto". Zdegustowana Julia Wieniawa najszybciej włączyła czerwony przycisk, a za chwilę dołączyła do niej Agnieszka Chylińska. Tylko trzeci juror radośnie podrygiwał i okazywał akceptację całym sobą.
- Szaleńcza odwaga czy brak instynktu samozachowawczego - pytała złośliwie Wieniawa.
Wszystko wydawało się przesądzone, bo decydujący głos należał do byłej wokalistki O.N.A. Ale roztańczona widownia zaczęła na nią krzyczeć tak głośno, że jurorka się ugięła i zagłosowała na "tak".
- Wyszłaś na frajerkę - rzucił Marcin Prokop do Julii Wieniawy.
Marcin Prokop w opałach
Działo się także podczas występu Maksyma Ziółkowskiego, którego talentem jest "odporność na ostre potrawy". Wzięło się to stąd, że w dzieciństwie miał nadwagę i mama dodawała mu do posiłków pikantnych przypraw, żeby nie jadł za dużo.
W programie Maksym rozłożył stolik z przekąskami i wyznaczył Marcina Prokopa jako drugiego testera. Juror przełknął czipsa, ale nie odważył się już ugryźć piri piri, podobnie jak i trzeciej papryczki. Ledwie ją liznął i od razu wybiegł za kulisy.
- Dobra, jedz ty to, bo już mnie boli wszędzie, pali mnie, dajcie jakiegoś mleka! - wołał obolały.
Mimo wszystko Prokop zagłosował podobnie jak jego koleżanki, czyli na "tak". Zaimponowało mu, że gość schrupał wszystkie papryczki bez mrugnięcia okiem.
Z programu odpadł psycholog-magik Tomasz Kasprzak, który próbował zaczarować jury na dwa sposoby. Najpierw sprawił, że jego asystentka lewitowała, a potem zatańczył z nią fragment tanga z różą w zębach. Werdykt okazał się jednak druzgocący.
Bezsenność, ciary i gołąb
- Magia dla chorych na bezsenność - podsumował Marcin Prokop.
- Ciary żenady - dołożyła Julia Wieniawa.
- Wolę takie występy niż odnajdywanie gołębia, który sra ci na głowę - zabrzmiała optymistycznie Agnieszka Chylińska, ale ostatecznie ona także zagłosowała na "nie" i uczestnik odpadł z "Mam talent!".
W 52. odcinku podcastu "Clickbait" rozwiązujemy "Problem trzech ciał" Netfliksa, zachwycamy się "Szogunem" na Disney+ i wspominamy najlepsze seriale 2023 roku nagrodzone na gali Top Seriale 2024. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: