Zagrał księdza w telenoweli. Podwójne pożegnanie Macieja Damięckiego
Ten moment musiał w "M jak miłość" w końcu nadejść. Po śmierci aktora Macieja Damięckiego produkcja pożegnała również bohatera, w którego się wcielał, czyli księdza Władysława. Widzowie nie zobaczyli jednak pogrzebu ani tłumów. To była kameralna scena mistrzowsko zagrana przez Teresę Lipowską. Fani serialu nie mają wątpliwości, że łzy w jej oczach były prawdziwe.
Maciej Damięcki grał proboszcza w Grabinie od 2001 r. z niewielkimi przerwami aż do śmierci. Zmarł 17 listopada ub.r. Ze wszystkich słów na pożegnanie najbardziej poruszające wygłosiła jego córka.
- Macieju, Maćku, Maciusiu, tatku, ciapku. Jesteś największym przypałowcem, jakiego w życiu spotkałam. Można powiedzieć inaczej: anegdoto-generatorem. [...] Naprawdę wierzę, że gdzieś tam, miliony lat świetlnych od naszej galaktyki, na jakiejś innej tożsamej planecie, ktoś stoi i widzi tę gwiazdkę, którą rozświeciłeś na niebie tym, że byłeś - powiedziała na pogrzebie ojca Matylda Damięcka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozpacz Basi
Prawie pół roku po śmierci Macieja Damięckiego, producenci "M jak miłość" odprowadzili w ostatnią podróż również jego serialowego bohatera, księdza Władysława Wrońskiego. W poniedziałkowym 1801. odcinku widzowie dowiedzili się ze zbliżenia kamery na klepsydrę, że zmarł on 28 grudnia 2023 r., a został pochowany 4 stycznia. Kluczowa była scena w kościele, w którym po pogrzebie długo medytowała Barbara Mostowiak (Teresa Lipowska).
- Chciałam być tu chwilę sama, powspominać... Znaliśmy się kilkadziesiąt lat... Odkąd pamiętam, kilkadziesiąt lat, nasz ksiądz proboszcz zawsze tu był. Bardzo mi pomógł po śmierci Lucjana. Był moim przyjacielem - wyznała zapłakana Marysia, która przyszła po mamę, żeby zabrać ją do domu.
Fani "M jak miłość" są wzruszeni tym pożegnaniem i bardzo chwalą aktorkę.
"Na zawsze pozostanie w naszych sercach"
"Spłakałam się jak bóbr, widać było prawdziwe łzy pani Basi", "Ta klepsydra to trochę taka minimalizna, ale emocje pani Teresy ściskają za serce", "Widać, że łzy aktorki nie były udawane. Myślę, że opowiadając o księdzu, myślała tak naprawdę o koledze z planu" - dzielili się wrażeniami w mediach społecznościowych.
W dniu emisji 1801. odcinka na internetowym profilu serialu pojawił się również komentarz produkcji.
"Żegnamy naszego serdecznego przyjaciela. Był z nami od samego początku i na zawsze pozostanie w naszych sercach" - napisano w poście.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozkładamy na czynniki pierwsze fenomen "Reniferka", przyglądamy się skandalom z drugiej odsłony "Konfliktu" i zachwycamy się zaskakującą fabułą "Sympatyka". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: