"W labiryncie": Kiedyś kochało się w niej pół Polski
Co się stało z Anną Wojton?
Po sukcesie serialu wyjechała za granicę. Przez kilka lat mieszkała w Szwecji. Gdy wróciła do kraju, okazało się, że nie ma już tu dla niej miejsca. Mimo tego, nie poddała się. Poznajcie losy Anny Wojton - aktorki, w której kochało się pół Polski.
Była jedną z ekranowych seksbomb, o których trudno zapomnieć. Ponętna blondynka o kobiecych kształtach zawróciła w głowie męskiej części widowni. Na ekranie nie wstydziła się odkryć więcej ciała. Jej nagie ujęcia z filmu *"Nowy Jork czwarta rano" do dziś sprawiają, że u wielu osób rośnie ciśnienie. Jednak to nie rozbierane sceny, a występ w serialu "W labiryncie" sprawił, że zrobiło się o niej głośno. Tym większe zdziwienie wzbudził fakt, że aktorka niespodziewanie zrezygnowała z dalszych występów w hicie. Po sukcesie produkcji wyjechała za granicę. Przez kilka lat mieszkała w Szwecji. Nie umiała jednak odnaleźć się na obczyźnie. Gdy wróciła do kraju okazało się, że nie ma tu już dla niej miejsca. Mimo tego nie poddała się i znów zagościła na ekranach w roli, która przyniosła jej sławę. Jak to możliwe? Poznajcie losy Anny Wojton - aktorki, w której kochało się pół Polski. KJ/AOS*