"Układanka" hitem Netfliksa. Ale widzowie nie są zachwyceni główną bohaterką. "Jest głupia i irytująca"
"Układanka" to produkcja, która w tej chwili jest numerem jeden na Netfliksie w Polsce. Serial kryminalny ze wspaniałą, jak zawsze, Toni Collette przyciągnął widzów, jednak ci, którzy dali się złapać, mówią wprost. Jedna z dwóch głównych postaci jest wyjątkowo irytująca, a jej zachowania głupie. Zgadzacie się?
"Układanka" zaczyna się spokojnie, ale akcja na naszych oczach zaczyna błyskawicznie przyspieszać. Wszystko przez atak, którego świadkami są główne bohaterki (UWAGA, SPOJLERY!).
Andy (Bella Heathcote) i jej mama Laura (Toni Collette) jedzą obiad w restauracji, gdy nagle słyszą strzały. Kilka osób ginie, ktoś jest ranny, reszta leży na podłodze, bojąc się o życie. 52-letnia Lauren osłania swoją 30-letnią, pracującą w policji (jako dyspozytorka), córkę własnym ciałem, a gdy napastnik zbliża się do kobiet, prosi, by zastrzelił ją, a nie dziewczynę. Andy jest jak sparaliżowana.
Gdy morderca wyciąga nóż, aby zabić, Lauren każde córce uciekać, a sama nadstawia się do ciosu. Efekt? Nóż wbija jej się w dłoń i przechodzi na wylot. Kobieta nagle obraca dłoń i nożem, który w niej tkwi, podcina gardło oprawcy. Co w tym czasie robi Andy? Leży i nie rusza się z miejsca. Choć matka wyraźnie kazała jej się ratować i poświęciła się, aby dać córce czas na ucieczkę.
To wtedy widzowie Netfliksa dowiadują się, że Lauren nie jest zwykłą trenerką mowy, a jej przeszłość skrywa wiele tajemnic. Wszystkie będzie próbowała rozwikłać Andy, której aż chce się powtarzać: "Zacznij słuchać mamy!". Właśnie ta serialowa postać zbudowana na bazie książkowego oryginału ("Pieces of Her" Karin Slaughter) budzi w widzach wiele emocji. Nie są to niestety emocje pozytywne.
Pieces of Her | Official Trailer | Netflix
W mediach społecznościowych nie brakuje komentarzy widzów, których zirytowała 30-letnia Andy - dziewczyna żyjąca bez celu, w zabałaganionym domku dla gości tuż przy zadbanym domu mamy, zblazowana, apatyczna i kompletnie niesłuchająca tego, co inni mają jej do powiedzenia. Gdyby nie fakt, że o jej wieku powiedziano wprost, można by podejrzewać, że Lauren opiekuje się obrażoną nastolatką, która w dramatycznych sytuacjach dokonuje ekstremalnie głupich wyborów.
"Córka, która ma 30 lat, jest tak nieudolna i dramatyczna, że prawie nie udało mi się przebrnąć przez serial", "Chcę wiedzieć, czy Andy przestanie być głupim dzieckiem. Nie mogę jej znieść", "Oglądanie 'Układanki' przyprawia mnie o ból głowy, bo Andy naprawdę nie słucha", "Czy Andy jest taka wkurzająca przez cały serial?" - komentują widzowie serialu np. na Twitterze czy YouTubie.
W kolejnych odcinkach postać Andy nieco się rozkręca, ale i tak oglądając jej poczynania, nie sposób nie powtarzać do ekranu telewizora: "dziewczyno, co ty robisz?". Przeciwwagą dla 30-latki, która tak bardzo irytuje widzów, jest Laura. Fani Toni Collette w sieci mocno ją chwalą. O krytycznych komentarzach nie ma mowy.
Oglądaliście "Układankę"? Jak wrażenia?