Uczestnik "MasterChefa" poszedł na wojnę z mieszkańcami luksusowego apartamentowca w Warszawie
Co się stało?
None
Od jakiegoś czasu wszyscy mówią tylko o jednym: zemście gdańskiego biznesmena, który postanowił w nietypowy sposób ukarać wspólnotę jednego z warszawskich luksusowych apartamentowców.
Przypomnimy, że w nocy z piątku na sobotę w witrynie lokalu użytkowego mieszczącego się w Rezydencji Foksal pojawił się banner reklamujący lumpeks takimi hasłami jak: "perfumy na litry", "usunięcie robaków z ubrań", "dezynsekcja odzieży i kocy" oraz "wkrutce otwarcie". Choć początkowo mieszkańcy byli pewni, że różowa okleina na szybach z nieszablonowymi sloganami to jedynie element jakiejś zabawnej akcji, prawda okazała się zupełnie inna.
Dopiero niedawno dowiedzieli się, że takie działanie jest formą zemsty przedsiębiorcy, któremu wcześniej mieszkańcy apartamentowca odmówili prowadzenia restauracji w budynku ze względu na "obniżanie prestiżu". Mało tego! Dziś już wiemy, że autorem "lumpeksowego rewanżu" okazał się jeden z uczestników 3. edycji programu "MasterChef". Jak tłumaczy się ze swojego pomysłu?
Zobacz także: Co słychać u Kingi Paruzel?
AR