Uczestniczka show usunięta z programu. "Rodzina musi się wstydzić"
W brytyjskiej wersji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" doszło do tak potężnej awantury, że produkcja musiała wyprowadzić jedną z uczestniczek z planu. Nie było wyjścia - Brytyjka została też usunięta z programu, by dbać o dobro pozostałych uczestników, jak i ekipy przygotowującej show.
"Ślub od pierwszego wejrzenia" budzi sporo emocji w Polsce, zdarzają się różne awantury, ale nie na tak wielką skalę, jak dzieje się to często w brytyjskiej edycji. Channel 4 od kilku lat emituje "Married At First Sight". Show nieco różni się od naszej polskiej wersji, ale zasady są te same - nieznajomi zostają sparowani przez ekspertów i poznają się dopiero na ślubnym kobiercu. Po kilku tygodniach życia jako małżeństwo mają zdecydować, czy zostają w związku, czy biorą rozwód.
Channel 4 pokazuje teraz nową edycję. Po kilku odcinkach widzowie byli świadkami skandalicznego zachowania jednej z panien młodych - Nikity Jasmine.
W brytyjskim "Married At First Sight" pary dobrane przez ekspertów spotykają się podczas wspólnych kolacji. W jednym z ostatnich odcinków uczestnicy zebrali się podczas wystawnej kolacji w ramach miesiąca miodowego w Meksyku. Rozmowy toczyły się m.in. o tym, czy dane osoby są zadowolone z wyglądu swoich partnerek/partnerów. Jeden z panów - Jorde - stwierdził sarkastycznie, że nie spodobała mu się figura jego świeżo poślubionej żony.
Nagle między dwójką uczestników wybuchła awantura. Nikita, której ten komentarz w ogóle nie dotyczył (poślubiła pana o imieniu Ant), zaczęła obrażać mężczyznę. Gorąca wymiana argumentów i wulgaryzmów rozkręciła się do tego stopnia, że Jasmine opuściła spotkanie i poszła na skargę do produkcji. Gdy tylko usłyszała, że pozostali uczestnicy dalej rozmawiają na jej temat, wróciła do stołu i burza rozpętała się na nowo.
"Krzyczała, że wszyscy są tu tylko dla sławy - choć większość uważa, że właśnie to ona jest tu dla popularności. Sytuacja zaczęła być bardzo niefajna, więc w końcu na planie pojawiła się ochrona. Produkcja nie miała innego wyjścia, jak wyprowadzić ją i usunąć z show" - podaje informator "Daily Mail".
Rzecznik stacji przekazał mediom krótki komunikat: "Dobro naszej obsady i ekipy produkcyjnej jest naszym priorytetem. Podczas kręcenia odcinka sytuacja wymknęła się spod kontroli i Nikita przejawiła nieakceptowalny poziom agresji, który naruszył poważnie nasze zasady".
"W rezultacie poprosiliśmy ją o zakończenie eksperymentu. Wszystkie osoby, które były dotknięte tą sytuacją, Nikita przeprosiła" - dodaje.
"Rodzina musi się teraz wstydzić", "przykro będzie jej rodzinie to potem oglądać w tv" - widzowie miażdżą uczestniczkę w komentarzach. Piszą, że awanturę rozkręciła tylko po to, by zwrócić na siebie uwagę. Co, jak widać, przyniosło efekty. Nikita Jasmine, choć do tej pory była anonimową dziewczyną, dziś na Instagramie może pochwalić się gronem ponad 30 tys. obserwatorów.