Trwa ładowanie...

Uczestniczka "Milionerów" nie wiedziała, do czego służy kaftan bezpieczeństwa. Odeszła z niczym

Widzowie kolejnego odcinka "Milionerów" byli świadkami wielkiej wygranej, ale i ogromnej porażki. Studentka z Krakowa nie będzie najlepiej wspominać tego odcinka.

Uczestniczka "Milionerów" nie wiedziała, do czego służy kaftan bezpieczeństwa. Odeszła z niczymŹródło: Materiały prasowe
d324icx
d324icx

W kolejnym odcinku "Milionerów" o wielkie pieniądze walczył Andrzej Gręziak, historyk i muzyk z Warszawy. Mężczyźnie sprzyjało szczęście. Kontynuował swoja grę z poprzedniego tygodnia i tym razem zaczął od pytania za 125 tys. złotych.

- Kto jako drugi zdobył Koronę Himalajów i Karakorum? - zapytał Urbański. Z czterech możliwych odpowiedzi pan Andrzej wybrał właściwą: Jerzy Kukuczka. Kolejne pytanie dotyczyło laminowania. Uczestnik słusznie uznał, że nie możemy laminować azotu. Tym samym zarobił aż 250 tys zł. Prowadzący zapytał go, na co zamierza wydać te pieniądze.

- Spłacę mieszkanie, wydam książkę, kupię coś przepięknego żonie, może jeszcze zostanie na jakieś ciepłe wakacje - powiedział Andrzej Gręziak.

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Okazało się, że mężczyzna napisał już przygodową książkę, którą niebawem chce wydać, ale wciąż brakuje mu środków na promocje wydawnictwa. Słusznie stwierdził, że udział w programie może mu w tym pomóc. Pan Andrzej zaprezentował się jako prawdziwy człowiek renesansu. Hubert Urbański poprosił go, by zaśpiewał solówkę dla rozluźnienia atmosfery, co też muzyk uczynił. Problemy nadeszły wraz z pytaniem o 500 tys. zł: "Jakie ziarna z orzełkiem w koronie wysypiemy jesienią ze stronka?". Gręziak zdecydował się wykorzystać ostatnie koło ratunkowe i zadzwonić do przyjaciółki Agaty, która jest lekarzem. Kobieta nie znała jednak odpowiedzi, a mężczyzna postanowił zrezygnować z dalszej gry, zabierając do domu czek na 250 tys. zł.

d324icx

Kolejną uczestniczką była Marta z Krakowa. Studentka filologii, która w wolnym czasie trenuje fitness. Niestety, dziewczyna odpadła już przy drugim pytaniu. Nie wiedziała, czym jest kaftan bezpieczeństwa. Myślała, że od zwykłego kaftana wyróżnia go kołnierz, przy czym jeden z wariantów uwzględniał długie rękawy. W stresie musiała najwyraźniej pomylić kaftan bezpieczeństwa z kołnierzem ortopedycznym. W skutek tego odeszła z pustymi rękami.

Zaraz po niej do gry przystąpił Piotr Czajkowski z Nadarzyna, który pochwalił się tym, że robi co najmniej 400 pompek dziennie, a zawodowo zajmuje się produkcją reklam. Mężczyzna wygrał 10 tys. Czy w kolejnym odcinku zdobędzie milion?

d324icx

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

d324icx
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d324icx