Uczestniczka idzie jak burza. Nawet pytanie o Pokemony nie zbiło jej z tropu
24.10.2017 21:31, aktual.: 25.10.2017 07:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak zawsze nie zabrakło emocji. Uczestniczka szła jak burza i odpowiadała nawet na najbardziej podchwytliwe pytania. Czy uda jej się wygrać milion?
Środowy odcinek rozpoczął się od gry Doroty. Na dobry początek młoda lekarka została zapytana o to, kto wnosi pozew i poradziła sobie z nim znakomicie. Prawidłowa odpowiedź to powód, a uczestniczka wzbogaciła się kolejne 5 tys. złotych.
Następne zagadnienie dotyczyło świata sportowego. Dorota musiała zmierzyć się z pytaniem o to, który ze sportowców zapoczątkował modę na styl metroseksualny. Mowa była o Davidzie Beckhamie, ale lekarka nie miała z tym najmniejszego problemu.
Dopiero pytanie za gwarantowane 40 tys. sprawiło Dorocie więcej trudności, dlatego zdecydowała się użyć koła 50:50. Niestety, to nie pomogło i uczestniczka skończyła grę z wygraną w wysokości tysiąca złotych.
Po szybkich eliminacjach do gry przystąpiła Agnieszka. Uczestniczka świetnie odpowiedziała na pytania o to, czym jest antyk, a także na której półkuli leżą Ameryka Północna i Południowa. Przy pytaniu o pokemony Agnieszka wykorzystała koło ratunkowe i poprosiła o pomoc publiczność. To oni pomogli jej poprawnie odpowiedzieć, że Blumblebee nie zalicza się do pokemonów.
Na to pytanie z łatwością na pewno odpowiedziałby niejeden internauta. Na co dzień wieczorami na Twitterze roi się od twittów na temat pytań w "Milionerach". Nieinaczej było w środowy wieczór, gdy użytkownicy pisali ze śmiechem o Pokemonach w TVNowskim show.
Gra zakończyła się na poprawnej odpowiedzi na pytanie za 75 tys. złotych. Już w czwartek przekonamy się, czy Agnieszka wygra milion.