RozrywkaUczestnicy "Wyjdź za mnie" pozwalają sobie na coraz więcej. Już nie kryją się z czułościami

Uczestnicy "Wyjdź za mnie" pozwalają sobie na coraz więcej. Już nie kryją się z czułościami

Nie peszy ich obecność kamer. Choć znają się zaledwie kilkanaście dni, pocałunkom i wyznaniom miłości nie ma końca. Trudno oprzeć się wrażeniu, że Polsat zafundował widzom kolejną edycję "Big Brothera".

Uczestnicy "Wyjdź za mnie" pozwalają sobie na coraz więcej. Już nie kryją się z czułościami
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

05.04.2018 | aktual.: 06.04.2018 09:10

Podczas ostatniej Ceremonii Zaręczyn nie doszło do żadnych oświadczyn. Zgodnie z regulaminem, z programu musiały odpaść dwie osoby - te, które według uczestników mają najmniejsze szanse na znalezienie drugiej połówki. Padło na Anetę i Kamila. Ich miejsce w programie zajęli: Katarzyna oraz Paweł.

Następnego dnia Małgorzata i Tadeusz poinformowali najbliższych o swoich zaręczynach. Zakochani z nadzieją, ale również z duszą na ramieniu, przekazywali dobre wieści. Jak ich rodziny zareagowały na informacje o planowanym ślubie? No cóż, córki Tadeusza nie kryły zdziwienia i nie dowierzały w to, co usłyszały. Gdy emocje już opadły, para przekazała też nowinę mamie Gosi.

- Naprawdę, tak szybko? Jezus Maryja! Przyjedziemy oczywiście - powiedziała zaskoczona przyszła teściowa Tadka.

Obraz
© Materiały prasowe

Tymczasem relacja Laury i Waldemara zaczęła nabierać rumieńców. Para spędzała sporo czasu na rozmowach o życiu i z każdym dniem coraz bardziej zbliżali się do siebie. Dziewczyna nie spodziewała się jednak, że uczestnik, w którym się zakochała, skrywa bolesną tajemnicę. Waldek w końcu zdecydował się opowiedzieć o swoim dramacie - 6 lat temu zachorował na raka.

- Mam mniej czasu niż moi rówieśnicy. Staram się wykorzystywać go tyle, ile się da. Chciałbym zdążyć założyć rodzinę, mieć żonę i dzieci - powiedział przed kamerami.

Mimo obaw informacja ta nie zaważyła na związku Laury i Waldemara. Mało tego, eksperci programu powierzyli zakochanym uczestnikom klucz do tzw. małżeńskiego apartamentu. Jak można było się spodziewać, osobny pokój ośmielił parę, która okazywała sobie jeszcze więcej czułości. Pocałunkom i uściskom nie było końca. Zupełnie nie przeszkadzała im obecność kamer. Trudno oprzeć się wrażeniu, że show Polsatu coraz bardziej przypomina "Big Brothera". Oglądaliście ostatni odcinek?

Obraz
© Materiały prasowe

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Komentarze (1)