Nadgorliwy Mateusz
Kwestia zmiany premiera wciąż spędza partii rządzącej sen z powiek i pojawia się coraz więcej pomysłów. Mateusz, który gości w gabinecie twierdzi, że trzeba pokazać ludziom, że nawet w PiS zdarzają się spięcia i podziały na frakcje. Uznał, że należy przedstawić prezesa jako złego policjanta, a prezydenta jako dobrego, w gruncie rzeczy realizujących tę samą wizję, bo zapewni to jeszcze większe poparcie. Pomysł podoba się prezesowi na tyle, że nawet rozważa powierzenie Mateuszowi funkcji premiera.