"Ucho prezesa": nierozwiązane problemy i imperatyw moralny. Prezes ma pełne ręce roboty
GALERIA
W sieci pojawił się drugi odcinek nowego sezonu "Ucha prezesa". Co wydarzyło się tym razem?
Przypomnijmy, że minione wakacje były wyjątkowo obfite w gorące wydarzenia. Nic dziwnego więc, że prezes i Mariusz przeglądając wydrukowane strony internetu próbują uporządkować powstały bałagan. Nie jest im jednak łatwo, gdyż w drzwiach pojawiają się coraz to nowi goście z kolejnymi problemami…
Misiu przeprasza
W gabinecie nie brakuje emocjonujących wydarzeń. Przede wszystkim, pojawia się Misiu… na kolanach. Gorliwie przeprasza prezesa za ostatnie ekscesy, za które został wydalony z partii. Na przeprosiny przynosi nawet krówki, ale szefa to nie wrzusza. Odpowiedź prezesa może być tylko jedna. "Nigdy nie przepraszaj. Przepraszaj tylko tych, których uraziłeś, a w razie czego mów, że to był imperatyw moralny".
Intrygująca propozycja
Tymczasem wciąż powraca temat komisji specjalnych, które mają zbadać ostatnie afery, w tym osławionych śmigłowców Caracali. Do ministra Antoniego zgłasza się w tej sprawie najsłynniejszy polski detektyw, Krzysztof Rutkowski i składa ofertę pomocy. Niestety, minister nie bierze go na poważnie.
Co z tą Unią?
Prezesa odwiedza także minister Waszczykowski, wciąż chwalący się wizytą prezydenta USA, która przebiegła "zadawalająco". Niestety prezes raczej nie podziela jego entuzjazmu. Pojawia się bowiem inna kwestia, kwestia Unii Europejskiej. Sondaże wykazują podzielone zdania, więc prezes wpada na genialny pomysł, by rozdzielić opinie także w partii i tak minister Witek ma opowiadać się za zostaniem, Krystyna za wyjściem.
Ojciec dyrektor wie wszystko
Nieoczekiwanie w gabinecie rozlega się dzwonek telefonu. Dzwoni we własnej osobie sam ojciec dyrektor, czym wzbudza popłoch rozmówców. Co dziwniejsze, doskonale wie, kto znajduje się w gabinecie… Domaga się przyspieszenia zapowiadanych przemian na wysokich stanowiskach, ale jak bumerang powraca temat prezydenta, który wszystko blokuje. – A był nasz,… ale go przekabacili – kwituje ojciec dyrektor.
Kto lepszy?
Jak zawsze, bez uprzedzenia i pukania do gabinetu prezesa wkracza Antoni – jedyna osoba, która wzbudza u szefa respekt. Razem z Witkiem licytują się, kto w ostatnim czasie miał więcej sukcesów i wpadek. Prezes, zniesmaczony, rozwiązania problemów musi szukać sam.
Niespodziewany powrót
Gdy jednak wydaje się, ze wszystkie kwestie zostały omówione, z wyrzutem zwraca się do prezesa Antoni. Nie może wybaczyć koledze, że tak źle potraktował Misia, odbierając mu wszystkie przywileje. Nie kryjąc żalu, zaczyna nawet płakać. W momencie, gdy prezes miał się nad nim zlitować, w drzwiach pojawia się nieco już zapomniany inny ulubieniec Antoniego. Czyżby szykował się wielki powrót? Najnowszy odcinek obejrzycie na platformie Showmax.