U Kuby Wojewódzkiego "Zenek Martyniuk i Norbi" polskiego stand-upu oraz znawczyni sztuki kochania
17.10.2018 07:30, aktual.: 17.10.2018 08:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Magdalena Boczarska o macierzyństwie, miłości i dobrym polskim serialu oraz Abelard Giza i Jacek Stramik – trudny humor w ciężkich czasach. Kuba Wojewódzki opowiedział o zaprzepaszczonych szansach i nadziei na przyszłość.
Na początku nie mogło zabraknąć polityki. Wojewódzki zacytował Donalda Trumpa i zachęcił do udziału w nadchodzących wyborach samorządowych. Już po chwili na kanapie zasiadła kobieta, która wie, co to jest sztuka – nie tylko kochania. Magdalena Boczarska zagrała w nowym serialu "Pod powierzchnią". Zanim jednak przeszli do rozmowy o pracy, prowadzący próbował dociec, czy kiedyś byli na randce. "Twój partner wygląda jak ja 10 lat temu. Przypadek?" żartował Kuba. Aktorka podkreślała, że wygląd nie ma dla niej żadnego znaczenia. Prowadzący upierał się przy podobieństwach do Mateusza Banasiuka, Magda skwitowała: "Wydaje mi się, że idąc tym tropem, mógłbyś być moim teściem".
- Nagle stałaś się dyżurną panią od seksu - powiedział Kuba, odwołując się do filmu "Sztuka kochania". Michalina Wisłocka była dla Boczarskiej bardzo ważna, ale jest przeszłością. Aktorka odkreśliła, że film dał ludziom dużo radości, a ona sama często dostawała prośby o porady. Poza tym ta produkcja otworzyła ją na wiele nowych doświadczeń – zaszła w ciążę i urodziła synka Henia.
Kuba zaprezentował fragmenty serialu "Pod powierzchnią". Magda zauważyła, że zabrakło momentu, w którym jej bohaterka pije wódkę. "A robię to brawurowo", dodała, a prowadzący zażartował: "Czyli zostałaś obsadzona po warunkach". Aktorka podkreślała, że bardzo podobają jej się bohaterowie i fabuła serialu.
- Pamiętasz swoją najdłuższą scenę erotyczną?- zapytał Kuba i sam pospieszył z odpowiedzią zaczerpniętą od Tomasza Kota. "Chichotała. Mówiła jeszcze raz, jeszcze raz. Szła oglądać na podglądzie i mówiła: nie, za mało sugestywnie się bałam" śmiał się prowadzący. Boczarska i Kot mieli wspólną scenę gwałtu w filmie "W ukryciu". Oboje wciąż ją wspominają. Na koniec Wojewódzki zastanawiał się, czy cokolwiek jest w stanie speszyć jego gościa. Powiedział Magdzie osobisty komplement, co wywołało rumieńce zawstydzenia na jej policzkach.
Na kanapie zasiedli następnie Abelard Giza i Jacek Stramik. Kuba śmiał się, że Stramik jest często mylony z Norbim. "Jak się ogolisz to wyglądasz jak naćpany Norbi" skwitował Giza i dodał "tuż po nagraniu "Jaka to melodia?". Kuba zaczął się śmiać: "Skąd Norbi ma wiedzieć jaka to melodia, przecież on ku…a nie słyszy". Prowadzący zaczął się zastanawiać, po co powstała panowie napisali książkę i standardowo nie pozwolił udzielić odpowiedzi. "Poleciało pytanie i ch...j z odpowiedzą", żartował Giza. Po krótkiej wymianie zdań, Wojewódzki przeszedł do konkretów: "Jesteś alkoholikiem?" spytał Stramika. "Lubię alkohol, lubię narkotyki. To wszystko" zażartował standuper.
Abelard opowiedział o dowcipach i ciętym humorze, który stosują w swojej pracy. Zauważył, że nie wszyscy rozumieją ich podejście i nie potrafią czytać między wierszami. Ich rozważania przerwało pojawienie się Dawida Podsiadło z gitarą. Kuba pokręcił głową i piosenkarz wyszedł. Giza opowiedział o swoich dzieciach i próbach tłumaczenia im świata. - Słyszałem przez całe życie, że narkotyki to zło. Ale czy zapalenie jointa? - podkreślał, że do wszystkiego trzeba dojrzeć. Goście zaczęli rozmawiać o standupie. Stramik opowiedział o Gombrowiczu i jego współczesnym rozumieniu, co skłoniło go do wyznania: "Jestem telewizyjną dz...ką".